Powrót na scenę Adele z pewnością zaowocuje najbardziej rozchwytywaną płytą roku. Ważniejsze jest jednak to, co przy okazji przypomina: to muzyka ukształtowała mechanizmy dzisiejszej kultury popularnej.
Gdyby tej kariery nie było, trzeba by ją było wymyślić. Musieliby ją zmyślić menedżerowie wytwórni płytowych, żeby opowiadać młodym artystom bajki o tym, że w przemyśle rozrywkowym da się jeszcze w ogóle na czymś zarobić.
Teraz właściwie nie muszą już nic opowiadać. Wystarczy, że pokażą Adele. Ponad 30 mln sprzedanych egzemplarzy samej tylko, rekordowej w wielu kategoriach, poprzedniej płyty „21”. Klip zapowiadający nowy album obejrzany w sieci prawie 400 mln razy w ciągu trzech tygodni.
Polityka
48.2015
(3037) z dnia 24.11.2015;
Kultura;
s. 84
Oryginalny tytuł tekstu: "Efekt Adeli"