26 maja mija sto lat od urodzin Moondoga, jednego z wielkich amerykańskich kompozytorów XX w. Był postacią niejednoznaczną i inspirował twórców z różnych kierunków. Może dlatego, że pół życia spędził, stojąc na skrzyżowaniu.
Nowy Jork to miasto kątów prostych. Nawigacja po Manhattanie przypomina więc grę w statki: ulice to rzędy, aleje to kolumny. A jego historia to historia skrzyżowań. Jedno z nich przez ponad 30 lat było sceną dla Louisa T. Hardina – niewidomego brodacza ubranego w futrzaną pelerynę i hełm wikinga, podpierającego się włócznią. Muzyka tworzona przez tego ekscentryka zachwycała nie tylko przechodniów, lecz także Philipa Glassa, Janis Joplin, Artura Rodzińskiego czy Charliego Parkera.
Polityka
22.2016
(3061) z dnia 23.05.2016;
Kultura;
s. 96
Oryginalny tytuł tekstu: "Muzyczny ulicznik"