Nowej powieści o Harrym Potterze, zgodnie z zapowiedzią autorki, nie ma. Będzie za to film, a już jest… sztuka teatralna, „Harry Potter i Przeklęte Dziecko”. Właśnie miała premierę na West Endzie i w księgarniach.
Przyglądając się temu, co oferuje nam popkultura, momentami trudno uwierzyć, że mamy rok 2016, a nie lata 80. czy 90. ubiegłego wieku. W kinach „Pogromcy duchów”, w telewizji „Z archiwum X”, w zapowiedziach „Miasteczko Twin Peaks”, „Słoneczny patrol” i „Łowca androidów”. Wracają stare pomysły i postaci, również te literackie. Stephen King w „Doktorze Śnie” przypomniał bohaterów „Lśnienia”, a na rodzimym podwórku Andrzej Sapkowski zaskoczył wszystkich, publikując powieść „Sezon burz”, w której po kilkunastu latach znowu mogliśmy przeczytać o wiedźminie Geralcie.
Polityka
33.2016
(3072) z dnia 09.08.2016;
Kultura;
s. 82
Oryginalny tytuł tekstu: "Harry potem"