Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kultura

Trump zagłady

Twórca „HyperNormalisation”: Trump jest krzywym zwierciadłem, w którym przegląda się Zachód

Adam Curtis Adam Curtis mat. pr.
Rozmowa z Adamem Curtisem, reżyserem głośnego brytyjskiego dokumentu „HyperNormalisation”, analizującego powody populistycznego zwrotu w polityce.
Kadry z dokumentu „HyperNormalisation”BBC Kadry z dokumentu „HyperNormalisation”

Jakub Bożek: „HyperNormalisation” zapowiadano groźnie brzmiącym hasłem: „Witajcie w świecie postprawdy”. Gdy jednak zaproponowałem rozmowę o postprawdzie, odpowiedział pan, że pod koniec zeszłego roku samo pojęcie zupełnie się zdewaluowało. Dlaczego?
Adam Curtis: – Dziennikarze liberalni próbują postprawdą tłumaczyć powód, dla którego wyborcy głosowali na Donalda Trumpa lub za Brexitem. Ci ludzie, omamieni sfałszowanymi informacjami publikowanymi w sieci i w tradycyjnych źródłach, mieliby zagłosować tak, a nie inaczej, bo zabrakło im inteligencji potrzebnej do oddzielenia prawdy od kłamstwa. Kompletnie się nie zgadzam z takim postawieniem sprawy.

To postprawda jest fałszywką. W „HyperNormalisation” twierdziłem, że przez ostatnie 30 lat liberalny i prawicowy establishment w Wielkiej Brytanii i w Stanach Zjednoczonych uciekał od realiów, z którymi nie potrafił się zmierzyć, w uproszczony i wymyślony świat. To elity wykreowały fałszywą rzeczywistość, a wyborcy Donalda Trumpa rozpoznali ją jako taką. To oni wykazali się inteligencją i zareagowali przeciwko establishmentowi.

Dziwi mnie też, że kłamstwo w polityce albo popularność niesprawdzonej plotki jeszcze nas tak zaskakują. Przecież to nic nowego. Weźmy choćby słynną „rosyjską plotkę”, która w 1914 r. obiegła Wielką Brytanię. Wówczas narodową halucynację wywołały pogłoski o rosyjskich żołnierzach, którzy rzekomo mieli wylądować w Szkocji w drodze na front zachodni...
Kłamstwo w polityce to oczywiście nic nowego. Twierdzę jednak, że w naszych czasach jest coś wyjątkowego: wyborcy wiedzą, że politycy kłamią, są zupełnie zdezorientowani i markują władzę.

Reklama