Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kultura

Zostań z gwiazdą

Teraz #MeToo w muzyce

Ryan Adams, nowy bohater seksskandalu. Ryan Adams, nowy bohater seksskandalu. Jamie McCarthy/WireImage / Getty Images
Wygląda na to, że 2019 r. przyniesie w przemyśle muzycznym kataklizm obyczajowy podobny do tego, który 2017 przyniósł w filmie. A może i większy.
R. Kelly i Lady Gaga podczas wspólnego występu na American Music Awards, Los Angeles, 2013 r.Lester Cohen/WireImage/Getty Images R. Kelly i Lady Gaga podczas wspólnego występu na American Music Awards, Los Angeles, 2013 r.

Oscary przypomniały raz jeszcze naiwną i wielokrotnie już w kinie opowiadaną fabułę „Narodzin gwiazdy”: piosenkarz w sile wieku, z dużym dorobkiem i publicznością, odkrywa utalentowaną młodą dziewczynę i otwiera jej drzwi do kariery. W najnowszej wersji tej powtarzanej bajki gwiazdora po przejściach grał Bradley Cooper, a wokalistkę z talentem – Lady Gaga. Ta ostatnia odebrała Oscara za piosenkę z filmu, przypominając na scenie o tym, że trzeba walczyć o swoje marzenia za wszelką cenę. Czy aby na pewno za każdą?

W tym samym czasie rynek muzyczny rozgrzewała już sprawa Ryana Adamsa – gwiazdy z pogranicza folku i rocka, trochę jak bohater Coopera. Wokalisty, kompozytora i producenta, który w latach 90. szybko zdobył popularność, a swoją charyzmę wykorzystywał, by oferować pomoc w realizacji marzeń o karierze kolejnym młodym wokalistkom. Na śledczy tekst, opublikowany w lutym na łamach „New York Timesa”, złożyły się historie siedmiu kobiet, którym przez lata Adams miał obiecywać wsparcie, a później zamieniać to w umizgi seksualne. Jeśli się spotkał z odmową – zamiast ułatwiać, utrudniał karierę.

Adams nie miał może pozycji Harveya Weinsteina, ale jego nazwisko otwierało nowe możliwości – pracował jako producent dla Williego Nelsona, kierował własną wytwórnią, był wielokrotnie nominowany do nagrody Grammy. 20-letnią Australijkę Phoebe Bridgers porównywał z Bobem Dylanem i zaoferował współpracę, a po tygodniu mówił już o ślubie, przekonując zarazem jej matkę, że dzięki niemu córka będzie miała w show-biznesie kogoś, kto o nią zadba. A kiedy Phoebe ich krótkotrwały romans zakończyła, miał grozić, że nie opublikuje nagranych już piosenek. Ostatecznie je wydał, a w kolejnych nagraniach Bridgers odreagowywała tę znajomość: „Nienawidzę cię za to, co zrobiłeś/I tęsknię za tobą jak małe dziecko”.

Polityka 10.2019 (3201) z dnia 05.03.2019; Kultura; s. 77
Oryginalny tytuł tekstu: "Zostań z gwiazdą"
Reklama