Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kultura

Największy instrument świata

Mobilny carillon używany podczas koncertów plenerowych. W całej Europie niewiele jest podobnych. Mobilny carillon używany podczas koncertów plenerowych. W całej Europie niewiele jest podobnych. Adam Warżawa / PAP
Brzmienie carillonów jest dziś nieodłącznym elementem pejzażu dźwiękowego Gdańska. Ponoć właśnie tu, poza Holandią, pojawił się pierwszy taki instrument. Teraz jego brzmienie przypomni o wojennej rocznicy.
Gdańska carillonistka Monika Kaźmierczak. Podczas obchodów 80-lecia wybuchu II wojny światowej na znajdującym się na wieży Ratusza Głównego Miasta carillonie wykona zamówiony specjalnie na tę okazję utwór „Trzy wezwania”.Tomasz Waszczuk/PAP Gdańska carillonistka Monika Kaźmierczak. Podczas obchodów 80-lecia wybuchu II wojny światowej na znajdującym się na wieży Ratusza Głównego Miasta carillonie wykona zamówiony specjalnie na tę okazję utwór „Trzy wezwania”.

Carillon, jak niegdyś, towarzyszy codziennemu życiu miasta. Zabrzmi też na obchodach 80-lecia wybuchu II wojny światowej. Na znajdującym się na wieży Ratusza Głównego Miasta instrumencie 1 września miejska carillonistka Monika Kaźmierczak wykona nowy, zamówiony specjalnie na tę okazję, utwór laureata Paszportu POLITYKI Aleksandra Nowaka „Trzy wezwania”.

To nie pierwszy współczesny polski utwór na carillon – miasto zamawiało je już wcześniej; pomału buduje się kolekcja. Szczególne miejsce w niej zajmuje „Epitafium” pamięci prezydenta Pawła Adamowicza, napisane przez Katarzynę Długosz-Kwiecień spontanicznie, w noc po jego tragicznej śmierci. Zielonogórską kompozytorkę już wcześniej nagrodzono za inny utwór na ten instrument, prezydentowi zaś sprawa carillonów była bardzo bliska, osobiście też ufundował parę dzwonów. Główny motyw utworu to a-d-a, od jego nazwiska, a w zakończeniu pojawia się też g-d-a – jak Gdańsk. Utwór wykonano podczas pogrzebu prezydenta, ale już wcześniej grali go w geście solidarności carilloniści z innych krajów – prawykonanie odbyło się w Belgii. Monika Kaźmierczak, koncertując za granicą, stara się umieszczać „Epitafium” w programie.

Pięścią w kołki

Żeby carillon był carillonem, musi spełniać dwa warunki. Powinien składać się z co najmniej 23 dzwonów różnej wielkości i dawać możliwość gry ręcznej (inaczej jest tylko kurantem). Gra się na nim za pomocą specjalnej klawiatury z drewnianych kołków, w które uderza się pięściami, oraz klawiatury pedałowej podobnej do organowej. Klawisze są połączone z dzwonami poprzez druty, bezpośrednio umocowane do serca dzwonu albo też połączone z młotem w niego uderzającym.

Mechanizm uruchamiający grę automatyczną niegdyś był bębnem, jak ten z dzisiejszej pralki, pokrytym dziurkami, do których wtykano kołeczki uruchamiające poszczególne dźwięki.

Polityka 34.2019 (3224) z dnia 20.08.2019; Kultura; s. 82
Reklama