Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kultura

Nobel wiecznie antypolski

Prawicowy hejt na noblistów

Wisława Szymborska Wisława Szymborska Zak Andre/SIPA / EAST NEWS
W Polsce, gdy rodak otrzymuje Nagrodę Nobla, zaczynają dziać się rzeczy zadziwiające. Morze nienawiści wylewające się na prawicy przesuwa granice absurdu. I to, co dziś spotyka Olgę Tokarczuk, wcześniej w tym samym stopniu dotykało jej poprzedników – Wisławę Szymborską i Czesława Miłosza.
Olga TokarczukMaciek Nabrdalik/VII/Redux/EAST NEWS Olga Tokarczuk

Literacki Nobel często dzielił czytelników, przypomnijmy wybór Elfriede Jelinek czy Dario Fo, wielkie spory wywołał Bob Dylan. Jednak w Polsce kłótnie o Nobla nie toczą się na gruncie literackim, tylko światopoglądowym, zawsze chodzi o poglądy autora i jego życie prywatne, a nie o literaturę. Tak było nie tylko po nagrodzie dla Olgi Tokarczuk, ale i w 1996 r., kiedy nagrodę dostała Wisława Szymborska, i w 1980 r., kiedy nagrodzony był Czesław Miłosz.

10 października portal wPolityce.pl najpierw próbował Nobla dla Tokarczuk zbagatelizować, by chwilę później wytoczyć poważne działa publicystyczne. „Może nawet wraz z laureatem pokojowej Nagrody Nobla – Lechem Wałęsą – stanie ramię w ramię, by jeszcze bardziej mobilizować do walki o nowy świat. Lewicowi artyści są dziś w cenie. Osadzenie swojej twórczości i społecznej aktywności w antykonserwatywnym, lewicowym czy feministycznym nurcie podbija punktację” – pisała szefowa portalu Marzena Nykiel. „Nobel – DNO” – wtórowali w komentarzach internauci. Inni proponowali jej wyjazd z Polski, do Niemiec albo na Ukrainę: „Przecież Ukrainka nie będzie popierać Polski. Po co tu mieszka? Żeby pluć na Polskę?”.

Do boju ruszyła też kolumna pisarzy, którzy wykorzystali okazję, by ogrzać się w blasku Nobla. „Czy pani Tokarczuk ma pozytywny wpływ na popularyzację Polski? Nie sądzę” – tłumaczył czytelnikom Witold Gadowski, wyjaśniając przy okazji, że Akademia Szwedzka „ma pewne preferencje ideologiczne”. „Jadę autobusem i słyszę, że Olga Tokarczuk dostała nagrodę literacką… Jak to? – dziwię się i denerwuję jednocześnie – jak ktoś taki mógłby dostać Nagrodę Mackiewicza? To jakiś obłęd, koniec świata! Słucham dalej i… oddycham z ulgą: dostała Nobla.

Polityka 48.2019 (3238) z dnia 26.11.2019; Kultura; s. 82
Oryginalny tytuł tekstu: "Nobel wiecznie antypolski"
Reklama