Nic mi już nie zaszkodzi
Rozmowa ze szwedzkim aktorem Stellanem Skarsgårdem, którego wkrótce zobaczymy w dramacie „Nadzieja”
26 maja 2020
„Ludzie zrobią wszystko, by żyć jak najdłużej. Ja wybieram teraźniejszość” – mówi Stellan Skarsgård, szwedzki aktor, którego wkrótce zobaczymy w dramacie „Nadzieja” Marii Sødahl, a później w wyczekiwanej „Diunie” Dennisa Villeneuve’a.
JANUSZ WRÓBLEWSKI: – Zatrzymanie produkcji filmowej na skutek rozwijającej się pandemii postawiło twórców w trudnej sytuacji. Jak pan sobie radzi z przymusową bezczynnością z powodu koronawirusa?
STELLAN SKARSGÅRD: – Dużo gotuję. Mam ośmioro dzieci w różnym wieku. Wszystkie są teraz w Szwecji. Staram się zaspokoić ich oczekiwania.
One nie zastąpią widowni. Musiał pan mocno zweryfikować swoje plany zawodowe na ten sezon?
Spadły mi dwa projekty.
Polityka
22.2020
(3263) z dnia 26.05.2020;
Kultura;
s. 72
Oryginalny tytuł tekstu: "Nic mi już nie zaszkodzi"