Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

Co może 99 Polaków? Jeszcze słowo o raporcie Reduty

Netflix Netflix Kon Karampelas / Unsplash
Z raportu wynika, że dobre imię Polski jest w tych filmach najczęściej obrażane w taki sposób, że o Polsce się w ogóle nie wspomina.

Zapowiadane przez ministra Piotra Glińskiego hollywoodzkie produkcje poświęcone Polsce i jej bohaterskim mieszkańcom na razie nie zostały nakręcone. Efekt jest taki, że zagraniczni widzowie wiedzę na temat Polski i Polaków muszą czerpać z filmów kręconych z pozycji niepolskich i za obce pieniądze. W opinii ekspertów z Reduty Dobrego Imienia produkcje te są antypolskie, co potwierdza raport sporządzony przez nich po obejrzeniu 557 filmów i seriali dostępnych na zagranicznych platformach streamingowych typu Netflix.

Za mało Polski w serialach

Z raportu wynika, że dobre imię Polski jest w tych filmach najczęściej obrażane w taki sposób, że o Polsce się w ogóle nie wspomina. Na 557 przeanalizowanych tytułów tylko 18 zawierało wzmianki o Polsce, z czego jedna była pozytywna, a trzy negatywne. W reszcie filmów słowo „Polska” nie pada, a ich akcja rozgrywa się w innych krajach – często takich, od których Polska przez wieki wiele wycierpiała. Nie najwyższy poziom artystyczny tych produkcji sprawia, że ich twórcy rolę Polski przemilczają, a naszą kulturą i historią się nie zachwycają, chociaż bywa, że zachwycają się kulturą krajów mniej ważnych niż Polska, co jest dla Polski obraźliwe.

Autorzy raportu skupili się na szukaniu w filmach wadliwych kodów pamięci, takich jak „polskie obozy koncentracyjne” i „polskie getto”, a także wszelkich wzmianek na temat Polaków. Odkryli, że nawet jeśli wzmianki o Polakach się pojawiają, to są tendencyjne. W jednym z seriali opowiadany jest np. dowcip o tym, że do wymiany żarówki w domu potrzeba aż 100 Polaków – jednego do trzymania żarówki i 99 do obracania domu. Z kolei w filmie „The Devil’s Arithmetic” Żydzi stwierdzają, że żaden Polak nie zapewni im schronienia. Ma to na celu pokazanie, że w czasie wojny Polacy nie chcieli udzielać Żydom pomocy, co – jak wiadomo – jest sprzeczne z ustaleniami IPN. Zresztą fakt, że słowa te wypowiadają Żydzi, jest oburzający – wiadomo, że w sprawie wydawania ich Niemcom przez Polaków nie mogą być obiektywni, bo nas nie lubią.

Czytaj też: Co ma tarcza antykryzysowa do Netflixa?

99 rodaków kręci domem

Filmy były analizowane m.in. „pod względem możliwości pozwów”, które pomogłyby Reducie Dobrego Imienia wpływać na zagraniczne platformy, jeśli idzie o treści dotyczące Polski. Niestety, w konkluzji raportu czytamy, że pozwanie kogokolwiek za obrażanie dobrego imienia Polski będzie trudne i że jedyna droga wpływania na platformy streamingowe „to nawiązanie relacji z ludźmi, którzy zarządzają w nich treściami”. Nawiązywanie relacji to droga, która patriotom z Reduty może nastręczać wiele trudności, chociaż 99 rodaków kręcących domem pokazało światu, że Polaków, którzy mają przed sobą jasny cel, stać na wiele.

Czytaj też: Czy ktoś odpowie za niegospodarność PFN?

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Historia

Dlaczego tak późno? Marian Turski w 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim

Powstanie w warszawskim getcie wybuchło dopiero wtedy, kiedy większość blisko półmilionowego żydowskiego miasta już nie żyła, została zgładzona.

Marian Turski
19.04.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną