Nie wiadomo, kiedy wrócą festiwale i duże imprezy muzyczne. Gorzej, że gdy już wrócą, może być problem z nagłośnieniem, światłem i całym zapleczem scenicznym, bo ta branża stoi na skraju bankructwa.
Katarzyna Bogdańska, właścicielka agencji muzycznej Union organizującej trasy koncertowe oraz obsługującej technicznie wydarzenia artystyczne, wskazuje na trwającą politykę strachu i brak perspektyw dla branży, która od marca wciąż nie pracuje. To, czym teraz firma się zajmuje, to zwroty biletów i szukanie nowych dat dla już przełożonych koncertów. – Na ten moment organizowanie wydarzeń przy obowiązującym reżimie sanitarnym jest obarczone ogromnym ryzykiem. Popyt na usługi branży koncertowej spadł radykalnie.
Polityka
34.2020
(3275) z dnia 18.08.2020;
Kultura;
s. 76
Oryginalny tytuł tekstu: "Dramat sceniczny"