Znakomity „Upadek” Mikaëla Rossa (przeł. Mateusz Jankowski, Timof Comics, 5/6), uhonorowany w tym roku prestiżową Max und Mortiz Preis, to komiks szczególny. Powstał bowiem na zamówienie Fundacji Ewangelicznej Neuerkerode, od 150 lat opiekującej się osobami upośledzonymi. Lecz zamiast nudnawego wykładu o historii i zasługach fundacji dostajemy brawurowy, fantastycznie narysowany i pełen anarchicznego humoru album o losach Noela, młodego chłopaka, który po udarze matki trafia do ośrodka Neuerkerode, gdzie musi ułożyć sobie życie na nowo. Pierwsza miłość, pierwsze rozczarowania i wyprawa na wymarzony koncert AC/DC – rzadko mamy szansę spojrzeć na życie z perspektywy osób z niepełnosprawnościami. Komiks Rossa to fantastyczna lekcja empatii, pozbawiona dydaktyzmu i paternalizmu.
Ocena: 5/6
*
Przymiotnik „orwellowski” jest ostatnio zdecydowanie zbyt często używany, na szczęście Brazylijczyk Fido Nesti w swojej adaptacji „Roku 1984” (przeł. Małgorzata Kaczarowska, Jaguar, 5/6) uniknął pokusy dopisania powieści współczesnych kontekstów. Wielki Brat nie ma więc twarzy Trumpa, Putina czy Bolsonaro, a nieszczęsny Winston Smith, szeregowy urzędnik Ministerstwa Prawdy, nie musi posługiwać się nowoczesnymi technologiami. Gęsty od tekstu i graficznych detali album utrzymany jest raczej w stylistyce retro, przypomina – także paletą barw – klasyczną ekranizację w reżyserii Michaela Radforda, rozgrywającą się na granicy politycznej groteski i sennego koszmaru. Przyjęta przez Nestiego konwencja sprawdza się w tym przypadku doskonale, przypominając, że tekst Orwella pozostaje aktualny mimo upadku systemów totalitarnych, przeciw którym był skierowany.