Gorset. Kremowy, w wielobarwne kwiaty, ręcznie szyty. Materiał sprowadzony z Francji, a kupiony w Niepołomicach u żydowskiego kupca. Taki gorset, razem z zapaską i spódnicą do kompletu dostała na swój ślub Katarzyna z Chytrosiów Fiołkowa urodzona w 1872 r. I ten strój Katarzyna zakładała tylko na Boże Ciało i na Wielkanoc. Nie wiemy, ile kosztował, ale na pewno niemało, zwłaszcza jak na chłopską kieszeń. Wiadomo, że miał wielką wartość emocjonalną, że musiał przypominać Katarzynie ważne chwile, bo chciała, by ją w nim pochowano.