Zamknięte multipleksy, przerwane produkcje filmowe, odwołane festiwale zdewastowały rynek kinowy. Jakie będą długofalowe konsekwencje?
Kino jako forma rozrywki oczywiście przetrwa. Ale nadzieja, że po lockdownie wszystko natychmiast powróci do normy, czyli do stanu, jaki znamy sprzed roku, jest naiwna. Nawet jeśli ograniczenia będą luzowane stopniowo, wcale nie jest powiedziane, że publiczność od razu szczelnie wypełni sale. Owszem, stęsknieni życia towarzyskiego wrócimy do dawnych przyzwyczajeń, zaczniemy odwiedzać kina, kiedy tylko się otworzą. Jednak bez odpowiednich zachęt w postaci atrakcyjnego repertuaru fotele nadal będą świecić pustkami.
Polityka
52.2020
(3293) z dnia 20.12.2020;
Kultura;
s. 133
Oryginalny tytuł tekstu: "Masowe kino domowe"