1. Zyta Rudzka, Tkanki miękkie, W.A.B.
Rudzka pokazuje schyłek męskości. Ale to nie jest tylko satyra na męskość. Tutaj każdy uczestnik nierównej walki z nieudanym życiem i starością dźwiga ciężary: przeszłość, rodziców i dzieci. U Rudzkiej język stwarza rzeczywistość, jej zdania tną jak noże.
2. Krystyna Miłobędzka, jest/jestem (wiersze wybrane 1960/2020), Wydawnictwo Wolno.
Nowy wybór wierszy Krystyny Miłobędzkiej przypomina, że jest jedną z największych polskich poetek, która wciąż zajmuje za mało widoczne miejsce.
3. Joanna Bator, Gorzko, gorzko, Znak.
Bator wraca do formy sagi rodzinnej, na Dolny Śląsk, i wraca też do wielkiej formy pisarskiej. To książka o czterech pokoleniach kobiet, które ciągle ulegają złudzeniom, pozwalają robić sobie krzywdę, nie potrafią żyć swoim życiem.