Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

W ringu streamingu

Disney+ właśnie wchodzi do Polski. Na rynku robi się ciasno

Tom Hiddleston w roli tytułowej w serialu „Loki”. Tom Hiddleston w roli tytułowej w serialu „Loki”. BEW
Rynek platform streamingowych po boomie ostatnich sezonów szykuje się na kryzys. I dokładnie w tym momencie do Polski wchodzi Disney+. 10 jego hitów przedstawiamy na następnych stronach.
Disney+ zarzuci nas ogromem swojej biblioteki, z tytułami starszymi i nowszymi, z klasyką kina dziecięcego, serialami ze świata „Gwiezdnych wojen” i produkcjami o superbohaterach ze stajni Marvela.PantherMedia Disney+ zarzuci nas ogromem swojej biblioteki, z tytułami starszymi i nowszymi, z klasyką kina dziecięcego, serialami ze świata „Gwiezdnych wojen” i produkcjami o superbohaterach ze stajni Marvela.

Startujący u nas 14 czerwca serwis streamingowy Disneya nie musi się martwić o rozpoznawalność. W końcówce kwietnia firma MBLM po raz 12. opublikowała wyniki badania emocji wyrażanych wobec znanych marek na podstawie analizy 1,4 mld słów używanych przez konsumentów. Disney najsilniej angażował emocje odbiorców. Za nim znalazły się kolejno: Tesla, Apple, Sony, YouTube i Mercedes. Netflix był ósmy, Amazon Prime Video – 16., HBO znalazła się na miejscu 32., Hulu – 33., a Peacock, platforma NBCUniversal – na 58. Dla porównania Facebook, TikTok i Instagram pojawiają się dopiero w drugiej setce.

To zestawienie pokazuje, że platformy streamingowe, które wielu widzom pomogły przetrwać trudny czas pandemicznych lockdownów, pozostają dla konsumentów ważne. Mimo rosnącej w postępie geometrycznym, wywołującej wręcz poczucie nadmiaru oferty seriali, filmów, dokumentów i programów rozrywkowych serwisom wciąż udaje się raz na jakiś czas stworzyć dzieła ważne. Powszechnie dyskutowane (jak ostatnio Netflixowe „Zadzwoń do Saula” i „Stranger Things”), oczekiwane (jak serialowy „Władca Pierścieni” Amazon Prime Video, z budżetem pół miliarda dolarów za sezon i premierą 2 września), zaskakujące oryginalnym pomysłem czy trafną diagnozą współczesności (choćby ostatnio „Rozdzielenie” Apple TV+), czy świeżym podejściem do zgranych schematów (np. polski „Klangor” Canal+).

Teraz Disney+ zarzuci nas ogromem swojej biblioteki, z tytułami starszymi i nowszymi, z klasyką kina dziecięcego, serialami ze świata „Gwiezdnych wojen” i produkcjami o superbohaterach ze stajni Marvela, programami przyrodniczymi National Geographic, jednocześnie przypominając, że coś dla siebie znajdą tutaj także fani seriali obyczajowych, dramatów i komedii niekoniecznie familijnych.

Polityka 24.2022 (3367) z dnia 07.06.2022; Kultura; s. 76
Oryginalny tytuł tekstu: "W ringu streamingu"
Reklama