Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Film

Kocham cię od tak dawna

Recenzja filmu: "Kocham cię od tak dawna", reż. Philippe Claudel

Gdy wolność trudniejsza jest od zniewolenia

Filmów z Kristin Scott Thomas nie zaszkodzi obejrzeć. Jej kreacje w „Gorzkich godach”, „Czterech weselach i pogrzebie”, „Angielskim pacjencie” czy „Gosford Park” zasłużenie doceniano. „Kocham cię od tak dawna” i kreowana przez nią postać Juliette to kolejne spotkanie z dobrym kinem i rzetelnym aktorstwem.

Po piętnastu latach odsiadki Juliette wychodzi na wolność. Jej siostra Lea przygarnia ją, na swój sposób akceptuje i pomaga wrócić do równowagi. Widz ma szansę zastanowić się, czy to możliwe. Więzienna przeszłość Juliette ciąży nad fabułą, determinując jej rozwój. A jednak film nie prawi o resocjalizacji. To raczej zadawnione nieporozumienia i zbędne sekrety kierują poczynaniami bohaterów. Poza tym wykorzenienie i smutek zostały zminimalizowane na rzecz normalności i codzienności. Więcej tu spotkań z przyjaciółmi i kawiarnianego gwaru niż retrospekcji wstydliwej przeszłości. Społeczna banicja zderzona z wyrozumiałością najbliższego otoczenia bohaterki skłania do myślenia, że każdy na swój sposób jest zniewolony. Natomiast wraz z rozwojem akcji staje się jasne, że nie tylko Juliette potrzebuje wsparcia.

„Kocham cię…” to przede wszystkim historia powrotów, potrzeby zakorzenienia i samotności. Jak ironiczne zauważa główna bohaterka, „dobrze wychodzi nam patrzenie tylko przed siebie”. Okazuje się, że sztuką jest się rozglądać.

Obraz świadomie odarto z blichtru Paryża. Funkcję życzliwego suflera pełnią w filmie małomiasteczkowe plenery – prowincja daje ludziom więcej czasu dla siebie. A właśnie o chęci bycia dla drugiego człowieka opowiada historia Juliette.

Dla 47-letniego Philippe'a Claudel'a „Kocham cię…” to reżyserski debiut. Ten francuski pisarz twierdzi, że w życiu nie ma miejsca na pośpiech, a artysta pozbawiony doświadczeń, nie zdobędzie się na szczerość. Rozumowanie okazuje się trafne, bo film to opowieść dojrzała, rozsądna i pełna.

Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną