Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Film

Wymyślone w pociągu

Recenzja filmu: "Prosta historia o miłości", reż. Arkadiusz Jakubik

materiały prasowe
Montaż pierwszorzędny, akcja mimo licznych meandrów płynna.
materiały prasowe

Wcale nie taka prosta ta historia. Słyszymy zza kadru głosy dwojga narratorów, którzy, jadąc pociągiem, wymyślają opowieść o romansie dwojga przypadkowo spotykających się bohaterów, która następnie jest filmowana, a żeby wszystko było jeszcze bardziej skomplikowane – wykonawcy głównych ról zakochują się w sobie. Przy dobrych chęciach dałoby się to gmatwać dalej, np. wymyślając, że powstaje film o filmie w filmie. Reżyser Arkadiusz Jakubik, debiutujący w nowym fachu, znany był dotychczas przede wszystkim jako aktor Wojciecha Smarzowskiego (wybitne role w „Weselu” i „Domu złym”). Pytany w wywiadzie dla miesięcznika „Film”, co jako początkujący filmowiec zawdzięcza Smarzowskiemu, odpowiedział: „Że najważniejszy jest scenariusz, potem aktorzy i montaż”.

Montaż rzeczywiście jest pierwszorzędny, akcja mimo licznych meandrów płynna. Aktorzy grają przyzwoicie, zaś odtwórczyni jednej z głównych ról Magdalena Popławska (znana dotychczas z teatru Warlikowskiego) to prawdziwe odkrycie. Będzie polskie kino mieć z niej pociechę. Tylko ten scenariusz – powiedzieć, że mało oryginalny, to niemal komplement. Pewnie bystry widz zauważy tu liczne cytaty i kiedy przykładowo aktorce wpadnie coś do oka, to niechybnie przypomni sobie scenę z „Pociągu” Kawalerowicza, ale jak długo można bawić się w skojarzenia? Zawsze mi się wydawało, że debiutant w pierwszym filmie chce nam powiedzieć coś ważnego, tymczasem Jakubik udowodnił jedynie, że kocha kino i pewnie czuje się na planie. Czekamy na drugi film.

Prosta historia o miłości, reż. Arkadiusz Jakubik, prod. Polska, 80 min

 

Polityka 47.2010 (2783) z dnia 20.11.2010; Afisz. Premiery; s. 81
Oryginalny tytuł tekstu: "Wymyślone w pociągu"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Historia

Dlaczego tak późno? Marian Turski w 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim

Powstanie w warszawskim getcie wybuchło dopiero wtedy, kiedy większość blisko półmilionowego żydowskiego miasta już nie żyła, została zgładzona.

Marian Turski
19.04.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną