Małżeństwo to więzienie, powtarzają w kółko ludzie, którzy zamiast wymarzonego raju doświadczyli w związku obojętności, samotności, zdrady. W „Drugim życiu Lucii” tę gorzką prawdę odkrywa stewardesa (Sandra Ceccarelli), pani w średnim wieku, nieszczęśliwa z powodu coraz większej oziębłości swojego partnera, z zawodu alergologa. Mąż lekarz lekceważy nasilające się u niej objawy choroby nowotworowej, które bierze za typową kobiecą histerię, i zamiast ciepła, delikatności, uwagi podsuwa antydepresanty.
Drugą zawiedzioną w miłości osobą dramatu Stefano Pasetto jest młoda Włoszka mieszkająca w Buenos Aires (Francesca Inaudi), związana z mężczyzną, który nie potrafi docenić jej spontanicznej, artystycznej duszy. Prowadzone równolegle wątki w pewnym momencie się spotykają.
Kobiety testują podsuwaną przez los szansę na nową miłość. Żadna z bohaterek nie spełnia się w homoseksualnym związku. Ich spotkanie przypomina fascynację dwóch głęboko zranionych osób, które próbują ofiarować sobie w zastępstwie to wszystko, czego nie doświadczyły od mężczyzn. Pasetto pokazuje relację bardzo taktownie, dyskretnie, bez zbędnej dosłowności, kierując swój film raczej w kierunku poetyckiej metafory. Podkreślają to eleganckie zmysłowe zdjęcia, zwłaszcza romantycznych wybrzeży Patagonii, gdzie bohaterki odnalazły swój azyl.
Drugie życie Lucii, reż. Stefano Pasetto, prod. Argentyna, Włochy, 98 min