Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Film

Rodzinne tajemnice

Recenzja filmu: "Pewnego razu w Anatolii", reż. Nuri Bilge Ceylan

Filat Tanis (w środku) jako jeden z oskarżonych Filat Tanis (w środku) jako jeden z oskarżonych Stowarzyszenie Nowe Horyzonty / materiały prasowe
Pod zmysłową, magiczną powierzchnią czai się groza jak w filmach Lyncha.

Baśniowy tytuł, poetyckie zdjęcia, niezwykłe sceny, w tym duchy ukazujące się bohaterom, to tylko część niepokojącego świata przedstawionego przez Nuri Bilge Ceylana w „Pewnego razu w Anatolii”. Pod zmysłową, magiczną powierzchnią czai się groza jak w filmach Lyncha – nie aż tak spektakularna, bardziej surowa, trudniejsza do wyłuskania i nazwania. Rzecz rozgrywa się na tureckiej prowincji, gdzie grupa policjantów, dwóch oskarżonych, lekarz oraz prokurator przeprowadzają wizję lokalną w celu ustalenia miejsca, gdzie zostały zakopane zwłoki zamordowanego. Rozmowy dotyczą głównie dziwnych obyczajów i zachowań miejscowej ludności, która lubi pić bawoli jogurt, nosić broń i budować kostnice oraz cmentarne mury, zamiast zająć się naprawą choćby bezustannie psującej się sieci elektrycznej. Doktor jest typowym inteligentem, pełni też rolę powiernika i psychologa prokuratora, którego najwyraźniej gnębią wyrzuty sumienia po samobójczej śmierci żony. Zwierza się z nich lekarzowi, opowiadając tak, jakby chodziło o problemy przyjaciela. Druga zagadka wiąże się z motywami zabójstwa w prowadzonym przez policję śledztwie i tożsamością ciała, które w końcu odnajdują po żmudnych nocnych poszukiwaniach.

Trzeba wsłuchać się bardzo uważnie w dialogi, dopasowywać szczegóły, porównywać wersje wydarzeń, aby ogarnąć ich prawdopodobny przebieg. Ceylan („Uzak”, „Klimaty”, „Trzy małpy”) stworzył nietypową, psychologiczno-społeczną opowieść kryminalną o gorącym temperamencie smutnych, nieszczęśliwych ludzi, zbrodniach popełnianych w afekcie i rodzinnych tajemnicach, które nigdy nie ujrzą światła dziennego. To film trudny, niedopowiedziany, zawieszony jakby w pół drogi, lecz przy głębszym namyśle satysfakcjonujący.

Pewnego razu w Anatolii, reż. Nuri Bilge Ceylan, prod. Turcja, 150 min

Polityka 10.2012 (2849) z dnia 07.03.2012; Afisz. Premiery; s. 68
Oryginalny tytuł tekstu: "Rodzinne tajemnice"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
O Polityce

Dzieje polskiej wsi. Zamów już dziś najnowszy Pomocnik Historyczny „Polityki”

Już 24 kwietnia trafi do sprzedaży najnowszy Pomocnik Historyczny „Dzieje polskiej wsi”.

Redakcja
16.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną