Twoja „Polityka”. Jest nam po drodze. Każdego dnia.

Pierwszy miesiąc tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Film

Myślenie magiczne

Recenzja filmu: "Życie Pi", reż. Ang Lee

Suraj Sharma w roli głównego bohatera fantastycznej opowieści. Suraj Sharma w roli głównego bohatera fantastycznej opowieści. Imperial-Cinepix / materiały prasowe
Powieść Martela Yanna „Życie Pi” zekranizowana przez Anga Lee to zadziwiające połączenie przygodowej baśni dla młodzieży z subtelnie wpisanym w nią wykładem teologicznym.

Tajwańskiemu reżyserowi, od lat pracującemu w Hollywood, udało się tę podwójność doskonale wyrazić. W „Życiu Pi” chodzi o fantastyczną, snutą przez dorosłego Hindusa, opowieść o przeżytej w wieku 16 lat tragedii. Chłopak był naocznym świadkiem śmierci swoich bliskich. Podczas sztormu na Pacyfiku zatonął statek z jego rodzicami, a on w szalupie, z cudem ocalałymi po katastrofie dzikimi zwierzętami (ojciec był dyrektorem zoo i przewoził je na drugi koniec świata), przez 227 dni walczył, by nie zwątpić i przetrwać.

Magiczna opowieść narratora została sfilmowana w formie pięknej, trójwymiarowej pocztówki, śmiało mogącej zachęcać do podróży i zwiedzania świata, co wcale nie jest naiwnością reżysera ani błędem operatora, przeciwnie. Na tym polega sedno tej historii, konfrontującej siłę wyobraźni, zdolność do konfabulacji z okrutną, nihilistyczną rzeczywistością, niechybnie prowadzącą człowieka poddającego się jej władaniu do autodestrukcji. Jak się to ma do teologii? Zgodnie z duchem powieści Ang Lee porównuje heroiczne zmagania bohatera do umacniania wiary w momencie najcięższej próby. Hinduizm, chrześcijaństwo, islam, których chłopak był wyznawcą, oferują nadzieję wbrew logice. „Gdybym miał wybrać między prawdą a Bogiem, wybrałbym Boga”, mógłby powtórzyć za Dostojewskim. O tym właśnie wyborze mówi „Życie Pi”.

 

Życie Pi, 3D, reż. Ang Lee, prod. USA, 127 min

Polityka 02.2013 (2890) z dnia 08.01.2013; Afisz. Premiery; s. 66
Oryginalny tytuł tekstu: "Myślenie magiczne"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

Społeczeństwo

Nowe leki na odchudzanie podbijają świat. Czy właśnie odkryliśmy Święty Graal?

Czy nowe leki na odchudzanie, które właśnie zalewają zachodnie rynki, to największa rewolucja w medycynie od czasów antybiotyków? Jeśli tak, to może nas czekać również rewolucja społeczna.

Paweł Walewski, Łukasz Wójcik
23.09.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną