Lauda uosabiał to wszystko, czego w wybitnych sportowcach zwykle się nie lubi: zawziętość, maniacką pracowitość, arogancję oraz kompletny brak charyzmy poparty karykaturalnym wyglądem (rywale wołali na niego „Szczur”). Za to pochodzącego z Anglii Hunta wszyscy uwielbiali. Miał talent, urodę, wdzięk, ambicję. Był królem życia, a czas przeznaczony na trening marnotrawił na rozliczne romanse, alkohol oraz inne hedonistyczne zachcianki. Mówiąc wprost para ta idealnie oddawała archetypiczny konflikt dwóch geniuszy, reprezentujących przeciwstawne strategie życiowe filmowo kojarzone dotąd z duetem Salieri/Mozart. „Wyścig” Rona Howarda jest kapitalnym, trzymającym w napięciu widowiskiem sportowym. Udało się w nim odtworzyć dawne realia rajdowych walk o tytuł mistrza świata. Ale przykuwa uwagę przede wszystkim niebanalnym portretem współczesnych gladiatorów, którzy by dopiąć wyznaczonego celu rzucają na szalę swoje życie.
Wyścig, reż. Ron Howard, prod. USA, 123 min.