Liczba nieoczekiwanych zwrotów akcji w tym klaustrofobicznym, mrocznym filmie da się jedynie porównać z wyrafinowanym mistrzostwem Hitchcocka i Polańskiego razem wziętych.
Izraelski thriller „Duże złe wilki” – reklamowany jako najlepszy film ubiegłego roku według Quentina Tarantino – to błyskotliwy, sprawnie zrealizowany kawałek kina gatunkowego. Jego największym atutem jest inteligentny, dowcipny scenariusz balansujący na granicy pastiszu, horroru i dramatu zemsty. Jedynie punkt wyjścia wydawać się może sztampowy. W miasteczku grasuje seryjny morderca małych dziewczynek. Równolegle z działaniami policji prywatne śledztwo podejmuje ojciec jednej z zamordowanych. (...)
Duże złe wilki, reż. Aharon Keshales, Navot Papushado, prod. Izrael, 110 min
Polityka
10.2014
(2948) z dnia 04.03.2014;
Afisz. Premiery;
s. 72
Oryginalny tytuł tekstu: "Oko za oko"