Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Film

Znikający słoń

Recenzja filmu: „Magia w blasku księżyca”, reż. Woody Allen

Emma Stone i Colin Firth, gwiazdy Allena w blasku słońca. Emma Stone i Colin Firth, gwiazdy Allena w blasku słońca. Kino Świat / materiały prasowe
Najdotkliwiej odczuwamy brak tego, co jest specjalnością filmów Allena, czyli inteligentnych dialogów i dowcipnych ripost.

Nie widzieliście jeszcze Colina Firtha w roli chińskiego czarodzieja? No to macie okazję zobaczyć go pod tą postacią w nowym filmie Woody’ego Allena, choć nie od razu – z dolepionymi długimi wąsami – daje się poznać. Właśnie kończy show, którego popisowym numerem jest znikający słoń. Jesteśmy w Berlinie końca lat 20., w mieście tancbud i kabaretów, w których jedną z atrakcji są właśnie magicy. W towarzystwie rozmawia się o Freudzie i o seansach spirytystycznych. Chyba już nigdy później nie odnotowano takiej nadreprezentacji duchów na tysiąc mieszkańców. Krótko mówiąc, nastały złote czasy dla oszustów i szulerów, wśród których nie brakuje dam. Jedna z nich, młoda spirytystka (Emma Stone), całkiem ładna „szujka”, jak ją nazwie pewna starsza dama, operuje na południu Francji, gdzie zdobyła sympatię zacnej rodziny, tak się (nieprzypadkowo) składa, bardzo bogatej. Tę właśnie „szujkę” ma zdemaskować „chiński czarodziej”, ulegając namowom przyjaciela z branży. Magik, prywatnie skrajny racjonalista, z impetem przystępuje do dzieła, jednak sprawy trochę się skomplikują, ponieważ domniemana oszustka przejmuje inicjatywę. Co aż tak bardzo widza nie zaskakuje. Najwyraźniej reżyser nie miał zamiaru poeksperymentować z konwencją komedii romantycznej, czego chyba można było oczekiwać.

Najdotkliwiej odczuwamy brak tego, co jest specjalnością filmów Allena, czyli inteligentnych dialogów i dowcipnych ripost. Próbki się pojawiają (panna, której narzeczony obiecuje tańce, rejsy jachtem i biżuterię, rezolutnie odpowiada: „Tańczyć umiem, a do jachtów i diamentów jakoś się przyzwyczaję”), lecz liczyliśmy na więcej. Gwiazdą filmu jest oczywiście Colin Firth, który podobnie jak w serialu BBC „Duma i uprzedzenie” daje krótki kurs brytyjskiej powściągliwości w wyrażaniu emocji. Próbując zaś przyswoić sobie ów charakterystyczny rodzaj umiaru, możemy powiedzieć, że nowy film Allena nam się podobał, ale nie bardzo. Co nie znaczy, że przestajemy Allena kochać największą miłością, na jaką może zdobyć się kinoman.

 

Magia w blasku księżyca, reż. Woody Allen, prod. USA, 97 min

Polityka 35.2014 (2973) z dnia 26.08.2014; Afisz. Premiery; s. 88
Oryginalny tytuł tekstu: "Znikający słoń"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Historia

Dlaczego tak późno? Marian Turski w 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim

Powstanie w warszawskim getcie wybuchło dopiero wtedy, kiedy większość blisko półmilionowego żydowskiego miasta już nie żyła, została zgładzona.

Marian Turski
19.04.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną