Noahowi Hawleyowi, znanemu dotąd głównie jako scenarzysta serialu „Kości”, udało się jednak przekonać do swojej idei najpierw twórców filmu i stację FX, a następnie widzów oraz gremium przyznające nagrody Emmy. Nominowane w 18 kategoriach 10-odcinkowe „Fargo” zdobyło trzy statuetki: za najlepszy miniserial, reżyserię odcinka i dobór obsady. Znany z roli Bilbo Baginsa i doktora Watsona Martin Freeman fantastycznie zagrał nieudacznika, który pozna gorzki smak zemsty i rozpęta piekło, Billy Bob Thorton mistrzowsko pokazał zło wcielone, a Allison Tolman w roli policjantki nie ustępuje samej Frances McDormand z oryginału.
Akcja serialu toczy się w okolicy Fargo, w równie zaśnieżonej mieścinie Minnesoty – Bemidji. Nie brakuje indywiduów, z których kilku bez problemu wytrzymuje porównanie z legendarnym duetem niewydarzonych gangsterów Steve’a Buscemiego i Petera Stormare’a, są też absurdalne dialogi, których nie powstydziliby się Coenowie (jak dywagacje, czy bakteria jest zwierzątkiem domowym).
Fargo, Ale kino+, premiera 19.10, godz. 20.10