Film

Globalny matrix

Recenzja filmu: „Citizenfour”, reż. Laura Poitras

Edward Snowden (pierwszy z lewej) ujawnia tajemnice cyfrowej inwigilacji. Edward Snowden (pierwszy z lewej) ujawnia tajemnice cyfrowej inwigilacji. Against Gravity / materiały prasowe
Siłą filmu nie są nowe informacje, tylko napięcie towarzyszące procesowi ujawniania działań władzy.

O sprawie Edwarda Snowdena wiemy wystarczająco wiele, by od dokumentu poświęconego człowiekowi, który jako pierwszy przedstawił dowody, że globalna komunikacja cyfrowa jest potajemnie kontrolowana przez amerykański rząd, oczekiwać czegoś ekstra. „Citizenfour” w warstwie faktograficznej wnosi niewiele. Siłą filmu nie są nowe informacje, tylko napięcie towarzyszące procesowi ujawniania działań władzy, która zasłaniając się walką z terrorem, robi wszystko, by wykorzystać inwigilację do celów politycznych. Film wraca do wydarzeń sprzed dwóch lat. Rejestruje na bieżąco poczynania byłego analityka firmy Booz Allen Hamilton, pracującej dla Narodowej Agencji Bezpieczeństwa USA, który szuka kontaktu z mediami, spotyka się w hongkońskim hotelu Mira z dziennikarzem „Guardiana”, a na końcu ratuje własną skórę, wybierając azyl polityczny w Rosji.

Citizenfour, reż. Laura Poitras, prod. Niemcy, USA, Wielka Brytania, 114 min

Polityka 20.2015 (3009) z dnia 12.05.2015; Afisz. Premiery; s. 77
Oryginalny tytuł tekstu: "Globalny matrix"
Reklama