Twoja „Polityka”. Jest nam po drodze. Każdego dnia.

Pierwszy miesiąc tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Film

Geniusze dwaj

Recenzja filmu: „Geniusz”, reż. Michael Grandage

Gwiazdorzy w rolach geniuszy: Colin Firth (z lewej) i Jude Law Gwiazdorzy w rolach geniuszy: Colin Firth (z lewej) i Jude Law Marc Brenner/Pinewood Films No. 12 Ltd / materiały prasowe
W filmie występują Jude Law jako rozwichrzony artysta słowa i Colin Firth w typowej dla siebie roli opanowanego racjonalisty, umiejętnie skrywającego gejzer namiętności.

Przyglądając się „Geniuszowi”, debiutowi fabularnemu Amerykanina Michaela Grandage’a, cenionego na Broadwayu reżysera teatralnego i operowego, trudno nie mieć skojarzeń ze słynnym „Amadeuszem”. Upraszczając, oba filmy, oparte na głośnych sztukach, w tym przypadku autorstwa Johna Logana („Red”), poświęcone są istocie tworzenia. Na czym polega talent i kto ma go więcej: obdarzony iskrą bożą szaleniec czy trzeźwo myślący rzemieślnik, mozolnie wykuwający swoje dzieła za biurkiem. Różnica jest taka, że tu mowa o literaturze, a adwersarzami są pisarz i jego wydawca. Chodzi o zapomnianego już nieco Thomasa Wolfe’a, klasyka i pioniera autobiografizmu w amerykańskiej prozie, na którego powoływało się m.in. pokolenie bitników, a później Philip Roth. Oraz legendarnego Maxwella Perkinsa, trzęsącego w latach Wielkiego Kryzysu największym i najbardziej prestiżowym nowojorskim wydawnictwem Scribner, w którym publikowała pisarska elita od Hemingwaya po Fitzgeralda. Obaj byli geniuszami, młody Wolfe przynosił tony zaczernionego papieru, które Perkins, przykładny ojciec pięciu córek, czytał, ciął i przeredagowywał. W efekcie ich współpracy, a właściwie ojcowsko-synowskiej rywalizacji, powstawały takie arcydzieła, jak „Spójrz ku domowi, aniele” czy „Of Time and the River”.

W filmie występują Jude Law jako rozwichrzony artysta słowa i Colin Firth w typowej dla siebie roli opanowanego racjonalisty, umiejętnie skrywającego gejzer namiętności. Ogląda się ich z przyjemnością, obaj dają z siebie wszystko, choć nie są to kreacje oscarowe. „New York Times” zżymał się, że kawał amerykańskiej historii grają brytyjscy i australijscy aktorzy (w drugoplanowej roli o 20 lat starszej od Wolfe’a jego sponsorki obsadzono Nicole Kidman) i generalnie, że za dużo się w filmie mówi o życiu i sztuce, a za mało pozostawia wyobraźni widzów. Skąd my to znamy?

Geniusz, reż. Michael Grandage, prod. Wielka Brytania, USA, 104 min

Polityka 30.2016 (3069) z dnia 19.07.2016; Afisz. Premiery; s. 74
Oryginalny tytuł tekstu: "Geniusze dwaj"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

Społeczeństwo

Nowe leki na odchudzanie podbijają świat. Czy właśnie odkryliśmy Święty Graal?

Czy nowe leki na odchudzanie, które właśnie zalewają zachodnie rynki, to największa rewolucja w medycynie od czasów antybiotyków? Jeśli tak, to może nas czekać również rewolucja społeczna.

Paweł Walewski, Łukasz Wójcik
23.09.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną