Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Film

Przydatny szok

Recenzja filmu: „Girl”, reż. Lukas Dhont

Victor Polster w roli tytułowej. Victor Polster w roli tytułowej. Stowarzyszenie Nowe Horyzonty / materiały prasowe
W katolickim, konserwatywnym, homofobicznym, nieprzesadnie tolerancyjnym kraju jak nasz takie filmy jak „Girl” stanowią poważne wyzwanie.

Zawsze znajdą się ludzie, którzy będą krzyczeć, że tu nie chodzi o żaden szacunek dla innego, tylko o lewacką propagandę i indoktrynację młodzieży przez środowiska LGBT. W istocie zrealizowany z wyjątkową kulturą, głęboko empatyczny i bardzo odważny transgenderowy dramat „Girl” pozwala przeżyć i niemal odczuć na własnej skórze dramat dojrzewającego człowieka, który czuje się dziewczyną, a urodził się z ciałem chłopca. 16-letni bohater grany przez Victora Polstera nie ma najmniejszych wątpliwości, kim jest. Jego determinację i pewność – mimo ograniczającej go fizyczności – symbolizuje pasja, z jaką uprawia balet. Wspiera i utwierdza go w niej ojciec. Film pomija typowy dla tego rodzaju sytuacji wątek odrzucenia przez środowisko, przyjaciół, najbliższych. Bardziej niż o samotności mówi o gwałtownym dążeniu i natychmiastowym pragnieniu potwierdzenia tego, kim się naprawdę jest. Z przypisaną okresowi dorastania emocjonalnością, buntowniczym nastawieniem, budzącą się seksualnością. Lepiej tego ukazać chyba się nie da. W natłoku niemądrych, kiczowatych opowieści o problemach młodych „Girl” jest wydarzeniem. Szokującym, to prawda, ale wartym poznania, zwłaszcza przez licealistów w towarzystwie zatroskanych o ich seksualną edukację rodziców i nauczycieli.

Girl, reż. Lukas Dhont, prod. Belgia 2018, 100 min

Polityka 12.2019 (3203) z dnia 19.03.2019; Afisz. Premiery; s. 70
Oryginalny tytuł tekstu: "Przydatny szok"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną