Film

Jeszcze nie wieczór

Recenzja filmu "Jeszcze nie wieczór", reż. Jacek Bławut

Debiut fabularny Jacka Bławuta

Debiut fabularny „Jeszcze nie wieczór” znanego dokumentalisty i operatora Jacka Bławuta stylistycznie nawiązuje do „Nienormalnych”, jego autorskiego dokumentu sprzed niemal 20 lat. Wówczas obiektem zainteresowania reżysera były upośledzone dzieci przebywające w ośrodku specjalnym w Kozicach Dolnych. Starannie zrealizowany film ukazywał chorych w codziennych sytuacjach podczas prób do tanecznego przedstawienia, zaimprowizowanego przez doświadczonego nauczyciela muzyki. Bohaterami „Jeszcze nie wieczór” są mieszkańcy podwarszawskiego Domu Weteranów w Skolimowie: aktorzy dożywający tam swoich dni. Także i w tym filmie Bławut stara się opisać zamknięty świat, odsłonić prywatność samotnych ludzi w trakcie pracy nad spektaklem teatralnym.

Emerytowani aktorzy, wśród których są m.in. Jan Nowicki, Beata Tyszkiewicz, Danuta Szaflarska, Nina Andrycz, Irena Kwiatkowska, Roman Kłosowski, planują wystawić „Fausta” w toruńskim więzieniu. Dramat Goethego mówiący o irracjonalnym zwycięstwie miłości nad przemijaniem staje się w ich wykonaniu zdumiewającym widowiskiem, gdzie każdy ma prawo zagrać wymarzoną, ostatnią rolę, jakiej w ciągu długiej, wieloletniej kariery nigdy nie otrzymał. Bławut przygląda się ich gasnącej pamięci, zniedołężnieniu, walce z chorobami, lękiem przed śmiercią z troskliwą czułością, dystyngowaną elegancją, bez wymuszonego współczucia, często ironicznie. Co dobrze ilustruje choćby bon mot wypowiedziany przez Nowickiego, mający zachęcić 92-latka z chorobą Alzheimera do wyjścia na scenę: „aktor zaczyna się wtedy, kiedy się kończy”. Starość, umieranie nie należą do tematów łatwych ani często poruszanych w kinie. Tym większe słowa uznania dla reżysera i całej ekipy, że opowiedzieli o tych zmaganiach właściwym tonem. Mądrze i pięknie.

 

Polityka 20.2009 (2705) z dnia 16.05.2009; Kultura; s. 50
Oryginalny tytuł tekstu: "Jeszcze nie wieczór"
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Śledztwo „Polityki”. Białoruska opozycjonistka nagle zniknęła. Badamy kolejne tropy

Anżelika Mielnikawa, ważna białoruska opozycjonistka, obywatelka Polski, zaginęła. W lutym poleciała do Londynu. Tam ślad się urwał. Udało nam się ustalić, co stało się dalej.

Paweł Reszka, Timur Olevsky, Evgenia Tamarchenko
06.05.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną