Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Gry

Ssąc i gryząc

Recenzja gry: „Vampyr”

materiały prasowe
Niebanalne podejście do zgranego motywu, warto spróbować.

Londyn mglisty bardziej niż zwykle. Pechowy dżentelmen, wróciwszy z okopów I wojny światowej, ukąszony przez wampira, sam zaczyna łaknąć krwi. Zaczynamy od dramatu, czyli absolutnego zaćmienia woli i zagryzienia siostry, potem napięcie rośnie. Główny dylemat polega na tym, że możemy osunąć się w otchłań zła – co kusi – lub starać się zachowywać przyzwoicie, przynajmniej na tyle, na ile pozwalają niełatwe okoliczności. Reasumując: albo gryzie nas sumienie, albo to my gryziemy innych. Da się pościć, jednak bohater jest wówczas bardzo słaby, trudniej sprostać zagrożeniom. Droga środka, czyli wysysanie osobników uznanych za kanalie, jest jakimś wyjściem, ale może się okazać, że usunięcie danego klocka z konstrukcji gry zaowocuje niepożądanym rozwojem sytuacji (fabuła ssie, gdy ssiemy za bardzo). Niebanalne podejście do zgranego motywu, warto spróbować.

Vampyr, Dontnod Ent., Cenega, Windows, PlayStation 4, Xbox One

Polityka 31.2018 (3171) z dnia 31.07.2018; Afisz. Premiery; s. 75
Oryginalny tytuł tekstu: "Ssąc i gryząc"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną