Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Książki

Spacer z widmami

Recenzja książki: Łukasz Orbitowski, "Nadchodzi"

Sztafaż rodem z konwencji grozy? Jest całkiem profesjonalny.

Łukasz Orbitowski lekko i naturalnie przekracza granice gatunków. Dlatego nieco się krzywi, kiedy go spytać, czy jest pisarzem z kręgu fantastyki. Nie ma wątpliwości, że uważniej czytał Allana Edgara Poe niż Tolkiena czy Chandlera. Jedno jest pewne: wszystkie historie zamknięte w tomie „Nadchodzi” można nazwać opowiadaniami grozy, choć czasem to bardziej opery, fantazje historyczne, innym razem dramaty psychologiczne. Łączy je coś jeszcze: przejrzystość, oszczędność środków. Zwykle bazują na jednym, spokojnie prowadzonym pomyśle.

Są kameralne, dyskretnie stopniują napięcie, naturalnie się rozładowują. Tworzą zamknięte, elegancko dopracowane foremki. Ich zagadkowa sugestywność bierze się z dbałości autora o stosowną atmosferę. Widma żyją tu na tych samych prawach co ludzie, bo oba światy – rzeczywisty i ukryty – swobodnie się przenikają. Bohaterowie krótko opierają się tej niepokojącej wiedzy. Podobnie jak tutejsze widma są postaciami pełnymi słabości, lęków i często znajdują się w granicznej sytuacji życiowej: w poczuciu, że przegrali życie lub że nigdy nie umieli żyć. To dlatego przejmujemy się ich losami: każdy z nas ma czasem wrażenie, że popada w obłęd, a życie zwyczajnie wymyka nam się z rąk.

Autor pisze w taki sposób, że historie pozwala nam czytać także jako metafory. A sztafaż rodem z konwencji (grozy)? Jest całkiem profesjonalny: znikające pokoje, upiorne watahy dzikich psów, anioły, nawiedzone szpitale. Ale pod spodem – zupełnie realne dramaty, dobrze rozegrane. Orbitowski potrafi opowiadać historie, co w czasach literackich wyścigów na książki konceptualne i „lansu na Masło” wydaje się jasne i dobre.

Łukasz Orbitowski, Nadchodzi, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2010, s. 404

Polityka 10.2010 (2746) z dnia 06.03.2010; Kultura; s. 58
Oryginalny tytuł tekstu: "Spacer z widmami"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną