Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Książki

Święty Zieja

Recenzja książki: Ks. Jan Zieja, "Życie Ewangelią, spisane przez Jacka Moskwę"

materiały prasowe
Dobrze, że tę książkę wydano ponownie i w wersji rozszerzonej – akurat teraz, kiedy mamy kłopot z upolitycznieniem Kościoła i wiary katolickiej.

Z upolitycznieniem, a to nie znaczy ze społeczną wrażliwością, której bohater, ks. Jan Zieja (1897–1991), jest budującym przykładem. Zieja, z prostej chłopskiej rodziny spod Opoczna, wyrósł z latami na kapłana katolickiego, który głosił kazania biskupom, w tym młodemu biskupowi Wojtyle, i który umierał w powszechnej opinii świętości.

To, że tak go widzieli księża, osoby duchowne, katoliccy świeccy, budzi respekt, ale uderza to, że Zieja cieszył się może jeszcze większym podziwem w kręgu laickiej inteligencji niekonformistycznej w PRL. Jacek Kuroń dzięki niemu zbliżył się do chrześcijaństwa, Zofii Romaszewskiej tłumaczył, że wszyscy uczestnicy środowiska KOR to dobrzy chrześcijanie. Adam Michnik przypomina słowa księdza, że zasadę, iż nie ma zbawienia poza Kościołem, można rozumieć tak, że można żyć obok Ewangelii, ale nie przeciwko Ewangelii. Sam Zieja po prostu (jakie trudne to „po prostu”) żył Ewangelią i prawie na każdej stronie znajdziemy tego dowody. Słowa i czyny spisane przez interlokutora, wytrawnego katolickiego publicystę Jacka Moskwę.

Żywot to był pasjonujący i pasjonujący jest jego książkowy obraz, od czasów jeszcze carskich przez obie wojny, Powstanie Warszawskie, po KOR i powtórne odzyskanie niepodległości. A po drodze Zieja potrafił jeszcze pisać o chrześcijaństwie i przełożyć ze szwedzkiego, którego się w tym celu sam nauczył, dzienniki Daga Hammarskjölda, tragicznie zmarłego w katastrofie lotniczej sekretarza generalnego ONZ. Ta opowieść pokazuje, że z Kościołem w Polsce nie musi być tak, jak jest.

Ks. Jan Zieja, Życie Ewangelią, spisane przez Jacka Moskwę, Znak Kraków 2010, s. 321

Polityka 43.2010 (2779) z dnia 23.10.2010; Kultura; s. 94
Oryginalny tytuł tekstu: "Święty Zieja"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną