Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Książki

Ostatni skok

Recenzja książki: Arturo Pérez-Reverte, "Mężczyzna, który tańczył tango"

materiały prasowe
Miłość, zdrada, ognisty romans, trochę perwersji, wątek szpiegowski i... szachy.

Blichtr międzywojennego salonu, wojna domowa w Hiszpanii, wreszcie: zimna wojna i KGB. Luksusowy transatlantyk i speluny boskiego Buenos Aires. Brzmi jak bestseller? Arturo Pérez-Reverte wie, jak napisać książkę, po którą czytelnicy sięgną. W „Mężczyźnie, który tańczył tango” trafiamy do wielkiego świata. A dokładniej – trafia tam Max Costa, postać wyjęta żywcem z powieści łotrzykowskiej. Argentyńczyk, wspaniały fordanser, a przy tym złodziej w białych rękawiczkach, uwodzi piękną Hiszpankę z wyższych sfer, której mąż pragnie skomponować niezapomniane tango. Krótki romans odbije się na późniejszym życiu bohaterów. Spotkanie po latach będzie okazją do wspomnień i ostatniego wielkiego występu Costy. Pérez-Reverte dba o szczegół i fabularną wiarygodność. Powieść jest może nieco przegadana, ale to literatura popularna na dobrym poziomie.

 

Arturo Pérez-Reverte, Mężczyzna, który tańczył tango, przeł. Joanna Karasek, Znak, Kraków 2013, s. 544

Książka do kupienia w sklepie internetowym Polityki.

Polityka 44.2013 (2931) z dnia 28.10.2013; Afisz. Premiery; s. 80
Oryginalny tytuł tekstu: "Ostatni skok"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną