Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Książki

Zbrodnia i polityka

Recenzja książki: Bernhard Jaumann, „Kamienista ziemia”

materiały prasowe
Sprawnie napisana powieść sensacyjna łączy lokalny koloryt, historyczne fakty i fikcyjne wydarzenia.

Apartheid zniesiono w latach 90., ale trzeba wieków – co potwierdzają bohaterowie „Kamienistej ziemi” – żeby nowy ład zaczął faktycznie obowiązywać. Namibia, którą obrał za miejsce wydarzeń pisarz Bernhard Jaumann, znajduje się właśnie w takim przejściowym momencie. Konflikt na tle rasowym jest podgrzewany przez widmo nieuchronnej reformy rolnej. Na jej mocy biali farmerzy mieliby oddać swoje ziemie do rozdzielenia między czarnoskórych, uznawanych za prawowitych mieszkańców. Zbiegiem okoliczności na Steinland, jednej z takich farm, dochodzi właśnie do napadu. Ginie właściciel, jego syn zapada się pod ziemię, a świadkowie zdarzeń – ofiary (biali) i sprawcy (czarnoskórzy) – zapamiętali całe zajście inaczej. Zagadkę musi rozwikłać Clemencia Garises, inspektor policji, znana polskim czytelnikom z poprzedniej powieści Jaumanna („Godzina szakala”). Ma moralny dylemat, bo w sprawę zamieszany jest jej brat. Do tego na co dzień jej cierpliwość wystawiają na próbę dwie ciotki, którym zamarzył się niegroźny, ale nielegalny handel coca-colą.

Sprawnie napisana powieść sensacyjna łączy lokalny koloryt, historyczne fakty i fikcyjne wydarzenia. Jaumann starannie buduje napięcie, akcji nie zatrzymują nawet sugestywne opisy natury. Zresztą to o nią toczy się gra – o prawo do ziemi, a więc do własnej tożsamości i dziejów.

Bernhard Jaumann, Kamienista ziemia, przeł. Alicja Rosenau, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2014, s. 304

Książka do kupienia w sklepie internetowym Polityki.

Polityka 33.2014 (2971) z dnia 11.08.2014; Afisz. Premiery; s. 88
Oryginalny tytuł tekstu: "Zbrodnia i polityka"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną