Książki

Bałkański galimatias

Recenzja książki: Miljenko Jergović, „Psy nad jeziorem”

materiały prasowe
Literatura pełną gębą.

Miljenko Jergović, jeden z najwybitniejszych pisarzy bałkańskich, jest u nas niezwykle popularny. Powieść „Psy nad jeziorem” to już jego dziewiąta książka przetłumaczona na polski. A każda z nich to fabularna galopada pełna postaci, które rwą się do przedstawienia własnej historii – najważniejsze w tej literaturze pozostaje snucie opowieści. Nadekspresja i galimatias pozwalają doskonale oddać skomplikowaną bałkańską rzeczywistość. Nie inaczej jest w „Psach nad jeziorem”, powieści zderzającej fantasmagorię z realizmem, przeszłość z przyszłością, a zmarłych z żywymi. Dość powiedzieć, że jeden z głównych bohaterów znajduje się w przedśmiertnej śpiączce, co nie przeszkadza mu snuć swoich opowieści. Przy szpitalnym łóżku Neno Mazutha, bośniackiego poety z kanadyjskim paszportem, przesiaduje Arif Nevzeti, hotelowy recepcjonista, który odnalazł nieprzytomnego poetę w jego pokoju. Nevzeti udaje przed lekarzami krewnego poety, zaś swojemu współlokatorowi wmawia, że odwiedza umierającą kuzynkę Besę. Wspomnienia zawieszonego między życiem a śmiercią Mazutha to pierwszy poziom narracji, drugim jest historia Besy, którą Nevzeti „referuje” współlokatorowi. Niektóre historie, jak choćby kapitalny passus o męskim lęku przed dentystą, są samowystarczalne. W efekcie powstała rozrastająca się imponująco, choć chaotycznie, szkatułkowa powieść kłącze, w której XX-wieczną historię Bałkanów autor złożył z przeróżnych elementów. „Psy nad jeziorem” to także hołd dla Roberto Bolańo i jego „Dzikich detektywów”. Choć powieść Jergovicia nie może równać się z totalnym arcydziełem Chilijczyka, to też literatura pełną gębą.

Miljenko Jergović, Psy nad jeziorem, przeł. Magdalena Petryńska, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2017, s. 248

Książka do kupienia w sklepie internetowym Polityki.

Polityka 17/18.2017 (3108) z dnia 25.04.2017; Afisz. Premiery; s. 122
Oryginalny tytuł tekstu: "Bałkański galimatias"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Dzieci najczęściej umierają w nocy, boją się naszego lęku. „Płaczę, gdy wracam z dyżuru do domu”

Rozmowa z dr Katarzyną Żak-Jasińską, pediatrą zajmującą się opieką paliatywną, o przeżywaniu ostatnich chwil z dziećmi i szukaniu drogi powrotu do życia po ich stracie.

Paweł Walewski
22.04.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną