Bułka z serkiem i lukrem
Recenzja książki: „Delfin w malinach. Snobizmy i obyczaje ostatniej dekady”, red. Łukasz Najder
Pismo istnieje dziewięć lat i na bieżąco opisuje nie tylko wszystkie dziedziny sztuki, ale też zmieniające się obyczaje w świecie realnym i w sieci. I taka jest ta książka – autorka „Duchologii polskiej” Olga Drenda tutaj pisze o archiwum codzienności ostatniej dekady, o polukrowanej bułce z serkiem topionym, którą braliśmy za modernizację, i powracających lękach i irracjonalności. Są tu opowieści o miejscach i miastach, o rzeczach i ideach, o złudzeniach, jakie żywiliśmy wobec sieci (o tym Mirosław Filiciak). Od entuzjastycznej wizji dzielenia się i powszechnej dostępności doszliśmy do świata zamkniętego w swoich bańkach, kierowanego przez algorytmy, dostrzegamy tylko to, co przystaje do naszej wizji świata. Tymczasem „potrzebujemy kultury właśnie jako narzędzia do budowania społecznych linków, ustanawiania połączeń z ludźmi, z którymi nam nie po drodze”.
Sporo jest tu tekstów lekkich, jak opowieść o PKP Ziemowita Szczerka, ale w sumie układają się w poważny i krytyczny opis rzeczywistości. Na koniec pojawia się ponura perspektywa węgierska: artystom właściwie wszystko wolno, pisze Stach Szabłowski, po prostu kultura krytyczna i upokorzona inteligencja są zepchnięte na margines, to wystarczy. Przy okazji tej książki, czyli obiektu „naziemnego”, widać też siłę i znaczenie samego Dwutygodnika, który zbudował wokół siebie szerokie środowisko, „linkuje” najrozmaitszych ludzi i zjawiska i nieustająco nadgryza rzeczywistość.
Delfin w malinach. Snobizmy i obyczaje ostatniej dekady, red. Łukasz Najder i zespół Dwutygodnika, Wydawnictwo Czarne, FINA, Wołowiec-Warszawa 2017, s. 405