Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Książki

Ale żeś powiedziała!

Recenzja książki: Katarzyna Nosowska, „A ja żem jej powiedziała”

materiały prasowe
Całość układa się w opowieść o tym, jak sobie odpuścić i samemu się ze sobą zaprzyjaźnić.

Wielka polska wokalistka, liderka grupy Hey, zawojowała Instagram krótkimi wideofelietonami. Występuje tam często z wirtualnym filtrem na twarzy i ze zmodyfikowanym głosem, co nadaje jej opowieściom lżejszy ton. I jest świadectwem dystansu rzadko spotykanego tak w sieci, jak w show-biznesie. Felietony ukazały się właśnie w druku i dotrą pewnie do szerszej publiczności (a i ta jest niemała: Nosowska ma na Instagramie 243 tys. obserwatorów). Głównie do kobiet, ale i szerzej – do tych, którzy nie są „pupilami losu”. Autorka samą siebie zalicza do tego grona, więc gdy prosi, żeby „jej zaufać” i posłuchać, co ma do powiedzenia, to trudno odmówić. Teksty Nosowskiej są zwarte, lakoniczne, a sama ich treść – niespecjalnie odkrywcza. Ale dotykają spraw podstawowych, dość powszechnych zmartwień i dylematów. Jak wychować dziecko, żeby wyrosło na przyzwoitego człowieka? Jak wspominać dzieciństwo, żeby nie uwierało w dorosłości? Jak się godnie starzeć i polubić swoje ciało, zamiast katować je kolejną dietą? Całość układa się zaś w opowieść o tym, jak sobie odpuścić i samemu się ze sobą zaprzyjaźnić. Nosowska, do której z różnych względów przywarła etykieta mrocznej, depresyjnej artystki, tu występuje w roli mentorki dzielącej się doświadczeniem i – zaryzykujmy – pogodą ducha. Posługując się językiem znanym z jej piosenek: prostym, ale precyzyjnym i kojącym.

Katarzyna Nosowska, A ja żem jej powiedziała, Wielka Litera, Warszawa 2018, s. 208

Książka do kupienia w sklepie internetowym Polityki.

Polityka 23.2018 (3163) z dnia 05.06.2018; Afisz. Premiery; s. 80
Oryginalny tytuł tekstu: "Ale żeś powiedziała!"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną