Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Książki

Skrawki

Recenzja książki: Marta Madejska, „Aleja Włókniarek”

materiały prasowe
Bezimienne włókniarki mają wreszcie żeńską końcówkę i skrawek opowieści.

Cerowaczki, cewiarki, czesanki, krojczynie, motaczki, nuperki, pończoszarki, prządki, przewijaczki, przewlekaczki, snowaczki, szpularki, szwaczki, weberki, wrzecionarki. To o nich jest ta książka. Marta Madejska, odzyskując historię łódzkich włókniarek, napisała też o rodzącym się w XIX w. przemyśle łódzkim i o 1905 r., o dwóch wojnach i dwudziestoleciu międzywojennym, Polsce Ludowej i transformacji. Ale na obrzeżach tych oficjalnych narracji szuka opowieści kobiet, robotnic, łodzianek. I po tytanicznej pracy archiwalnej znajduje kilka.

„Pierwsze robotnice łódzkie pozostają historycznie nieme” – pisze Madejska. Ale w XIX-wiecznej prasie można przeczytać o robotnicach, które „przez pomyłkę” napiły się kwasu lub esencji octowej. Stały się widoczne za sprawą udziału w pierwszych robotniczych strajkach. Wreszcie w dwudziestoleciu międzywojennym z dużą siłą – przynajmniej w protokołach inspektorki Marii Przedborskiej – wybrzmiewa fabryczna codzienność kobiet, których ciała głodują, menstruują, ronią, mdleją i rodzą w fabryce. Chorujące na pylicę i żylaki, ukrywają się przed oprawcami. Bo są to też ciała przez wiele lat gwałcone w miejscu pracy. Zmienia się rzeczywistość polityczna, położenie robotnic niekoniecznie. Ale „Aleja Włókniarek” dodaje ostatecznie otuchy. Bezimienne włókniarki mają wreszcie żeńską końcówkę i skrawek opowieści.

Marta Madejska, Aleja Włókniarek, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2018, s. 360

Książka do kupienia w sklepie internetowym Polityki.

Polityka 36.2018 (3176) z dnia 04.09.2018; Afisz. Premiery; s. 78
Oryginalny tytuł tekstu: "Skrawki"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną