Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Książki

Godność mięcha

Recenzja książki: Aneta Żukowska, „Mięcho”

materiały prasowe
Z mądrością Żukowskiej powinno być nam wszystkim po drodze.

Gdy wkroczyłam w świat choroby, czekały już na mnie gotowe formy i formuły – biedna, walcząca, heroiczna. Tyle że ja wcale nie chcę być tą, która umarła na raka” – pisała Aneta Żukowska przez lata związana z krakowskim środowiskiem artystycznym. Pisała teksty na blogu, w których nazywała swoje niepokoje. Dzisiaj, zebrane w formie książkowej, pokazują procesualność tego nazywania i czas, którego nie miała. Widać w nich potrzebę stworzenia nowych warunków do życia, i to nie tylko dlatego, że podczas chemioterapii miesiąc trwa dwa tygodnie. Z każdym wypalonym papierosem pokazywała figę społecznym nakazom. „Tematy bebechowate, krwiste, pełne tragicznych zwrotów akcji, wydzielin i bólu” spotykała w kolejce na chemię. Sama szukała innego języka. W tym odczarowywaniu raka poszła jednak o krok dalej niż Susan Sontag („Choroba jako metafora”, przeł. Jarosław Anders, Kraków 2016). Bo oprócz dekonstrukcji militarnego języka („po wieloletniej walce” itd.) Żukowska wymyśliła swój własny, zasadzający się na afirmacji ciała: „Nie da się budować bez wiary w przyszłość. Dlatego chcę świętować rozpad, burzenie porządku – chcę być ciałem, które wie, że minie, ale wie też, że jest, i czerpie z tego bycia największą z możliwych rozkoszy”. Tytułowe mięcho jest więc ciałem bolącym i bojącym się bólu, kochanym i do kochania, chcącym żyć i żyjącym dla przyjemności. W tym intymnym studium choroby i chorowania chodzi więc przede wszystkim o godność mięcha. Z mądrością Żukowskiej powinno być nam wszystkim po drodze.

Aneta Żukowska, Mięcho, Wydawnictwo Karakter, Kraków 2019, s. 176

Książka do kupienia w sklepie internetowym Polityki.

Polityka 12.2019 (3203) z dnia 19.03.2019; Afisz. Premiery; s. 72
Oryginalny tytuł tekstu: "Godność mięcha"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną