Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Książki

Mnich globalny

Recenzja książki: Pico Iyer, "Otwarta droga. Globalna podróż XIV Dalajlamy"

Globalna podróż XIV Dalajlamy

Mamy rok obfity w książki o Tybecie i XIV Dalajlamie. Niedawno ukazała się znakomita „Opowieść o Tybecie” Thomasa Lairda, teraz „Otwarta droga” Pico Iyera. Podobnie jak Laird, któremu zresztą Iyer oddaje sprawiedliwość, autor „Otwartej drogi” nie jest tybetologiem, lecz korespondentem prasowym i pisarzem podróżnikiem. Obaj wielokrotnie spotykali się i rozmawiali z Dalajlamą, obaj w Indiach Północnych, u stóp Himalajów, gdzie swą siedzibę na uchodźstwie ma Tanizn Gjaco, XIV Dalajlama i jego rząd, czują się jak u siebie, bo spędzili tam lata. Opowieść Iyera różni się jednak diametralnie od książki Lairda, której narratorem jest przede wszystkim Dalajlama.

Narratorem „Otwartej drogi” jest zdecydowanie Iyer. To on prowadzi nas przez swój esej pewnie i samowładnie. Może nawet zbyt pewnie, bo jego eseistyczne refleksje czasem oddalają czytelnika od głównego bohatera „Otwartej drogi”, którym jest Dalajlama. A przecież autor, Amerykanin z indyjskimi korzeniami, absolwent renomowanych zachodnich uczelni, który ostatecznie wybrał na miejsce stałego pobytu Japonię, skąd pochodzi jego życiowa partnerka, ma o Dalajlamie wiele do opowiedzenia.

Poczynając od interesujących mało znanych szczegółów, po przekonujące opisy owego globalnego buddyjskiego mnicha – jego osobowości, ewolucji poglądów, osobistej historii przywództwa. Iyer potrafił swą opowieść o Dalajlamie jako mnichu, filozofie i polityku spleść ze świeżymi uwagami o buddyzmie, choć nie jest buddystą. Należy do autorów zafascynowanych, lecz nie bezkrytycznych, i w tym siła tej książki.

Pico Iyer, Otwarta droga. Globalna podróż XIV Dalajlamy, przeł. J. Halbersztat, ushuaia.pl, Warszawa 2008, s. 280 

Polityka 46.2008 (2680) z dnia 15.11.2008; Kultura; s. 62
Oryginalny tytuł tekstu: "Mnich globalny"
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną