Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Książki

Hania Bania wykidajło

Recenzja książki: Hanna Bakuła, "Królowa Samby"

Nieposłuszne dzieci lała workiem z kapciami

Nie myślcie sobie, że łatwy jest żywot największej w szkole, grubej rezolutnej dziewczynki. Tym bardziej, gdy ktoś tak duży i nieporadny jest jednocześnie wścibski i uwielbia malowniczo zmyślać. Kłopoty same się do niej garną. Nie dość, że Hania jest banią, to jeszcze się nazywa Bakuła, co w zestawieniu z jej imponującą posturą, wzbudza salwy śmiechu u nowo poznanych koleżanek. Wydana właśnie „Królowa Samby" to kolejna po „Hani Bani" powieść oparta na wspomnieniach samej autorki Hanny Bakuły.

Bohaterka, nieletnia bibliofilka i melomanka (w kółko słucha Chopina i Bacha) jest już starsza i prócz wiecznie głodnego brzuszka, rosną jej piersi. Nadal czytuje „dorosłe" książki z dziadkowej biblioteki i wsuwa odsmażany makaron, ale przede wszystkim przeżywa rozterki, zawody i uniesienia typowe dla wszystkich dojrzewających dziewczynek. Grasuje na przystojniaków, Władkowi i Tadkowi nadaje włoskie imiona, a do komunii chce pójść w falbaniastej sukience. Bania jest dla swojej rodziny źródłem nieustającej radości i dotkliwych bolączek. Zwłaszcza kiedy chce adoptować koleżankę, a z kolonii wysyłała listy o własnej niechybnej śmierci. Lub staje się wykidajłą: jako największa dziewczynka w klasie nieposłuszne dzieci leje workiem z kapciami.

Przygody Bani to powieść familijna dla tych, którzy chcieliby na wesoło powspominać czasy peerelu - ówczesne stosunki społeczne, zwyczaje (także te kulinarne), cepeliowskie wyposażenie mieszkań i ośrodków wczasowych. I ma się rozumieć dla tych, którzy chcieliby dowiedzieć się czegoś o świecie małych zadowolonych z siebie dziewczynek. Bo czy Hania ma dość bycia Banią? Ależ nie! Póki są na świecie krówki - ciągutki, draże indyjskie, książki i płyty - jest naprawdę w porządku. Oby tylko starczyło czasu, żeby to wszystko przeczytać. I zjeść.

Hanna Bakuła, Królowa Samby, Muza , Warszawa 2009, s. 256

Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną