Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Książki

"Czerwone maki..."

Recenzja książki: Zbigniew Wawer, Monte Cassino. Walki 2 Korpusu Polskiego

O ważnej rocznicy, która przeszła u nas bez echa

Aż dziw bierze, jak skromna jest literatura historyczna poświęcona najważniejszej bitwie, czy raczej - bitwom w kampanii włoskiej 1944 r., czyli tym o Monte Cassino blokujące drogę do Rzymu. Autor przyjmuje bowiem za historiografią brytyjską podział na cztery bitwy: pierwszą - od 12 stycznia do 12 lutego; drugą od 15 do 18 lutego; trzecią - od 15 do 26 marca i czwartą od 11 maja do 4 czerwca 1944 r. Trzy pierwsze zakończyły się porażkami, czwarta prowadzona przez 2 Korpus Polski - sukcesem.

Na bitwie o Monte Cassino od początku wycisnęła swe piętno polityka. Motywy polityczne bowiem zadecydowały, że generał Anders przyjął propozycję gen. Leesa przeprowadzenia kolejnego ataku na Monte Cassino. Szef sztabu 2 Korpusu płk Kazimierz Wiśniowski wspomina, że - zastanawiając się - gen. Anders mówił: „Jeśli zdobędziemy Monte Cassino, a zdobyć je musimy, wysuniemy sprawę polską - obecnie tak tłamszoną - na czoło zagadnień świata i damy rządowi polskiemu nowy atut w obronie naszych praw."

Później, w PRL, o Monte Cassino najpierw w ogóle nie wolno było pisać, co na zasadzie zakazanego owocu tylko wzmogło legendę, a później przeciwnie - władze włączały bitwę do polskiej tradycji narodowej, w oczach wielu zawłaszczając ten symbol.

W tym roku minęła 65 rocznica bitwy, zdawkowo jedynie zauważona przez media zajęte eurowyborami. Kolejny już raz polityka położyła swój cień.

Zbigniew Wawer od lat zajmujący się historią wojskowości, w tym również jej popularyzowaniem, był dobrze przygotowany do podjęcia naukowej monografii Bitwy. Jest znany z rzetelności, solidności i odpowiedzialności za słowo. Skrupulatnie wykorzystał liczne źródła i napisał godną uznania książkę. Nie unika spraw konfliktowych, jak choćby sporu pomiędzy gen. Andersem a Wodzem Naczelnym, gen. Sosnkowskim, który miał Andersowi za złe, że podjął decyzję bez porozumienia z nim.

Miejscami lektura tej książki nie jest łatwa, bo czytelnik ugina się pod lawiną szczegółów, lecz są one konieczne i warto się pomęczyć.

Bitwa o Monte Cassino nie miała finału, jaki powinna mieć bitwa-symbol. Zanim bowiem wyszło ostatnie polskie uderzenie, Niemcy w nocy wycofali się. Ale tak też na wojnie bywa.


Zbigniew Wawer, Monte Cassino. Walki 2 Korpusu Polskiego. Wydawnictwo Bellona S.A., Warszawa 2009, s. 424

Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Kaczyński się pozbierał, złapał cugle, zagrożenie nie minęło. Czy PiS jeszcze wróci do władzy?

Mamy już niezagrożoną demokrację, ze zwyczajowymi sporami i krytyką władzy, czy nadal obowiązuje stan nadzwyczajny? Trwa właśnie, zwłaszcza w mediach społecznościowych, debata na ten temat, a wynik wyborów samorządowych stał się ważnym argumentem.

Mariusz Janicki
09.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną