Nie jestem zapamiętałym fanem muzyki klubowej, ale płyta Foksa, znanego dotychczas głównie z roli producenta nagrań, współpracownika Marii Peszek i muzyka sesyjnego sceny elektro, przekonuje, że lepiej nie kierować się uprzedzeniami.
Michał Fox Król skrzyknął doborową ekipę gości (m.in. Maria Peszek, Novika, Michał Skrok, Natalia Lubrano), ale przede wszystkim skomponował, zaaranżował i nagrał 11 świetnych utworów, które brzmią naprawdę eksportowo. Co ważne, Fox nie skłania się ku jakiejkolwiek clubbingowej ortodoksji.
„Box” w całości i większość zamieszczonych tam kawałków z osobna nawiązują do rozmaitych estetyk (od dubstepu po synthpop) i mogą się podobać zarówno fanom wyrafinowanej alternatywy, jak i bywalcom tanecznych parkietów, chociaż w tym przypadku więcej satysfakcji daje słuchanie niż tańcowanie.
Fox, Box, Kayax