Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Muzyka

Uczta jakich mało

Recenzja płyty: Wynton Marsalis and Eric Clapton, "Play the Blues: Live from Jazz at Lincoln Center"

materiały prasowe
Album przenosi nas w czasy Armstronga, nowoorleańskiego radosnego akustycznego grania i dawnych jazz-bandów.

Gdy dwie wielkie artystyczne osobowości decydują się na współpracę, istnieje ryzyko, że nastąpi kolizja temperamentów, ambicji i chęci autopromocji. Możemy stać się świadkami swoistego wyścigu o zdobycie serc publiczności. W przypadku spotkania Wyntona Marsalisa i Erica Claptona o takiej małostkowości w ogóle nie ma mowy. Ci dwaj fantastyczni muzycy tworzą rewelacyjnie uzupełniający się duet wspomagany przez pierwszorzędną grupę muzyków. To „spotkanie na szczycie” odbyło się w kwietniu w nowojorskim Lincoln Center. Dobór utworów, z wyjątkiem claptonowskiej „Layli”, to gama pozycji klasycznych, znanych od kilkudziesięciu lat. Wzorcem dla ich aranżacji i wykonania był działający w latach 20. ubiegłego wieku King Oliver’s Creole Jazz Band. Zarówno trąbka Marsalisa, jak i gitara Claptona doskonale wtapiają się w nowoorleańskie brzmienie poszczególnych utworów. Obydwaj panowie występują również jako wokaliści, choć w kończących płytę dwóch utworach gościnnie przy mikrofonie pojawia się Taj Mahal.

Niech tytuł płyty nie zmyli potencjalnych nabywców – nie znajdą tu oni elektrycznego, miejskiego bluesa. Album przenosi nas w czasy Armstronga, nowoorleańskiego radosnego akustycznego grania i dawnych jazz-bandów. Dodam, że jest to nie tylko wspaniała uczta dla ucha, ale też prawdziwa lekcja dla wszystkich, którzy myślą, że miejsce na takie granie i taką muzykę jest tylko w muzeum.

Wynton Marsalis and Eric Clapton, Play the Blues: Live from Jazz at Lincoln Center, Warner Music Poland

Polityka 41.2011 (2828) z dnia 04.10.2011; Afisz. Premiery; s. 73
Oryginalny tytuł tekstu: "Uczta jakich mało"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Ja My Oni

Jak dotować dorosłe dzieci? Pięć przykazań

Pięć przykazań dla rodziców, którzy chcą i mogą wesprzeć dorosłe dzieci (i dla dzieci, które wsparcie przyjmują).

Anna Dąbrowska
03.02.2015
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną