Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Muzyka

Big-bit jest sexy!

Recenzja płyty: Ania Rusowicz, "Mój Big-Bit"

materiały prasowe
Na płycie mamy sześć przebojów śpiewanych kiedyś przez Adę Rusowicz z Niebiesko-Czarnymi i sześć autorskich kompozycji Ani.

Pierwsze wrażenie: Ania ma głos Ady. Na scenie wrażenie jest jeszcze mocniejsze, bo Ania po swojej zmarłej 20 lat temu mamie odziedziczyła również niezwyczajną urodę. Czego więcej trzeba? Debiutancki solowy album Ani Rusowicz już w tytule nie pozostawia niedopowiedzeń: to faktycznie jest precyzyjna rekonstrukcja stylu sprzed ponad czterech dekad, a ducha przywoływanych czasów podkreślają oldskulowe solówki gitary i organów. Na płycie mamy sześć przebojów śpiewanych kiedyś przez Adę Rusowicz z Niebiesko-Czarnymi i sześć autorskich kompozycji Ani utrzymanych w klimatach bigbitowych. To nie tyle rekonstrukcja, co rewitalizacja – dynamiczna, liryczna i niebywale ekscytująca.

Ania Rusowicz, Mój Big-Bit, Universal

Polityka 46.2011 (2833) z dnia 08.11.2011; Afisz. Premiery; s. 79
Oryginalny tytuł tekstu: "Big-bit jest sexy!"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną