Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Muzyka

Przyszłość przeszłości

Recenzja płyty: Jacek Sienkiewicz, „Drifting”

materiały prasowe
Nagrania pełne finezji, wielobarwne, a zarazem hipnotyzujące.

Atmosferę wokół techno – gatunku przez moment masowego, dziś znów bardziej podziemnego w charakterze – zepsuły u nas w swoim czasie sponsoring i jarmarczna otoczka. I jeszcze kult rocka, z Maciejem Maleńczukiem śpiewającym kiedyś, że „od techno to można z nudów zdechnąć”. Tymczasem mający świetny artystycznie moment (kilka wydawnictw w ostatnich miesiącach, współpraca m.in. z niemieckimi artystami Atomem TM i Maksem Loderbauerem) Jacek Sienkiewicz od lat udowadnia, że w narracji dotyczącej przyszłości techno ma pozycję centralną. Ceniony za granicą, przez lata robił za przykład rzadkiej w muzyce elektronicznej eksportowej kariery Polaka.

W muzyce z jego najnowszej płyty „Drifting”, nawiązującej mocno do klasycznych brzmień techno z kolebki gatunku Detroit, nie ma nic z nudy ani ociężałości. To nagrania pełne finezji i wielobarwne, a zarazem hipnotyzujące. Na pozostałych tegorocznych wydawnictwach warszawiak poszukuje w zupełnie innych rejonach, bliżej muzyki ze studiów eksperymentalnych, improwizacji – i dobrze się to odbiło na jego podstawowej dziedzinie. W utworach takich jak „Mistrz” czy tytułowy „Drifting” koncentruje się na dźwiękach tych syntezatorów i automatów perkusyjnych, które idealne brzmienie przyszłości wykreowały w niedalekiej przeszłości nurtu techno. I które – przynajmniej w wizji takich producentów jak Jacek Sienkiewicz – przeżyją choćby te narzekania Maleńczuka.

Jacek Sienkiewicz, Drifting, Recognition

Polityka 29.2015 (3018) z dnia 14.07.2015; Afisz. Premiery; s. 67
Oryginalny tytuł tekstu: "Przyszłość przeszłości"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną