Nagrywając ten rewelacyjny album, autor zrealizował zamierzenie o powrocie do przeszłości we własnej, wcześnie rozpoczętej karierze.
Muzyka ambient kojarzy się z czymś statycznym i prostym, tłem, nawet tapetą dźwiękową. Ale stała się dziedziną pod każdym względem złożoną, bo dzięki nowej technologii można – niczym farbę w malarstwie – nakładać na siebie kolejne warstwy elektronicznych faktur. W ten nurt, już nie po raz pierwszy, ale chyba najdonioślej, wpisuje się Tomasz Bednarczyk, czyli New Rome. Wpisywał się już w różne konwencje muzyczne, popisywał za granicą, a na chwilę wypisał z muzyki w ogóle, ale warsztat producenta i wyobraźnię dźwiękową ma wyjątkowe.
New Rome, Somewhere, Instant Classic
Polityka
5.2017
(3096) z dnia 31.01.2017;
Afisz. Premiery;
s. 71
Oryginalny tytuł tekstu: "Wehikuł nastroju"