Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Seriale

Pradawne zło z korporacji

Recenzja serialu: „Marvel: The Defenders”, reż. S.J. Clarkson

Netflix
Plusem są całkiem interesująco napisani bohaterowie, Sigourney Weaver w roli najgorszej ze złych, współczesny Nowy Jork i szczypta ironii.

W tej 8-odcinkowej produkcji czwórka superbohaterów z komiksowej stajni Marvela (każdy z nich ma też swój osobny serial w Netfliksie) łączy siły, by bronić Nowego Jorku przed siłami zła uosabianymi przez pradawną, tajną organizację Ręka (The Hand). Jessica Jones – prywatna detektyw o ponadnaturalnej sile, Daredevil (aka Matt Murdock), czyli niewidomy prawnik i mistrz sztuk walki o niebywale wyostrzonym słuchu, Luke Cage, mocarz odporny na kule i uderzenia, oraz Iron Fist (aka Danny Rand), milioner wyćwiczony we wschodnich sztukach walki i właściciel żelaznej pięści – każde z własną traumą, osobistymi rachunkami do wyrównania oraz misją do spełnienia. Indywidualiści, których połączy zagrażające istnieniu ukochanego miasta zło dysponujące równie ponadnaturalnymi zdolnościami oraz olbrzymimi środkami finansowymi – Ręka to globalna korporacja z centrum w szklanym wieżowcu na Manhattanie. W tej opowieści schemat goni schemat, ale trudno z tego czynić „Defendersom” zarzut, to część „uroku” gatunku, jak śpiew i taniec w musicalu. Plusem są całkiem interesująco napisani bohaterowie, Sigourney Weaver w roli najgorszej ze złych, współczesny Nowy Jork i szczypta ironii. Minusem – wolno rozwijająca się akcja i bardzo długa ekspozycja. Zejście się i uformowanie tytułowej grupy zajmuje bohaterom połowę sezonu.

Marvel: The Defenders, Netflix, od 18 sierpnia

Polityka 33.2017 (3123) z dnia 15.08.2017; Afisz. Premiery; s. 73
Oryginalny tytuł tekstu: "Pradawne zło z korporacji"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną