Teatr

Opowieści o mężczyznach i kobietach

Recenzja spektaklu: "Opowieści afrykańskie według Szekspira", reż. Krzysztof Warlikowski

Adam Ferency w roli ojca Adam Ferency w roli ojca Jacek Domiński / Reporter
Ostatnia scena to prowadzona przez Stanisławę Celińską lekcja salsy. Smutny taniec samotnych kobiet i mężczyzn, bez szans na porozumienie.

Bazą sześciogodzinnego spektaklu są dramaty Szekspira: „Król Lear”, „Kupiec wenecki” i „Otello”, których sens dopowiadają monologi dopisane przez Wajdiego Mouawada, fragmenty „Lata” J.M. Coetzeego, „Boskiej komedii” Dantego, cytaty z filmu „Traffic” czy z komiksu „Maus” Arta Spiegelmana. Król Lear (Adam Ferency, grający także Żyda Shylocka i Otella), twardy facet w garniturze, zbliża się do kresu życia. Lekarze zdiagnozowali u niego raka krtani, zwołuje więc córki, by podzielić majątek. W zamian żąda kwiecistych deklaracji miłości. Kolejne sceny są wariacjami na temat stosunków: ojciec–córka, mąż–żona, mężczyzna–kobieta. W tle zawsze jest walka samców o władzę. Porcja (świetna Małgorzata Hajewska-Krzysztofik) spod władzy apodyktycznego, zimnego ojca-boga ma przejść pod władzę równie zimnego, traktującego ją jak przedmiot, męża-boga Bassania (Piotr Polak). Wybierze obcowanie z zimnym bogiem bez ziemskich pośredników i pójdzie do klasztoru. Desdemona (Magdalena Popławska) szansę na wyrwanie się spod władzy białych samców alfa widzi w małżeństwie z ciemnoskórym Otellem. Ten jednak czarną ma tylko twarz, reszta ciała i dusza należą do białego mężczyzny. Wybiera śmierć. Kordelia, całe dzieciństwo bezskutecznie szukająca uwagi ojca, jego akceptacji i miłości, dochodzi do wniosku, że szansą na prawdziwą miłość mogą być już tylko obcy – im dalsi, tym szansa większa. Bo ziemskie związki kobiet i mężczyzn wyglądają tak jak we wspomnieniach terapeutki z „Lata” Coetzeego (Ewa Dałkowska): co najwyżej seks bez zobowiązań, bez szans na stworzenie partnerskiego związku. Wszyscy przecież mieli ojców. Teraz ojcowie, jak Lear, umierają.

Co zostanie? Ostatnia scena – prowadzona przez Celińską lekcja salsy – to smutny taniec samotnych kobiet i mężczyzn, bez szans na porozumienie. Jednak cały spektakl, rozgrywany w lodowatym tonie, zbudowany wokół teorii genderowych i postkolonialnych, pozbawiony siły osobistej wypowiedzi reżysera, powoduje, że nie sposób się tą – przejmującą w istocie – wizją przejąć. W pamięci zostaje kilka pięknych scen (jak ta z Porcją zjadającą i zwracającą surowe mięso czy z tańczącą afrykański taniec Desdemoną) i ciekawa ścieżka dźwiękowa Mykietyna, przede wszystkim jednak – uczucie znużenia.

Opowieści afrykańskie według Szekspira, na podstawie „Króla Leara”, „Kupca weneckiego” i „Otella” Szekspira, reż. Krzysztof Warlikowski, Nowy Teatr w Warszawie, w koprodukcji z europejskimi teatrami zrzeszonymi w grupie Prospero

Polityka 51.2011 (2838) z dnia 14.12.2011; Afisz. Premiery; s. 81
Oryginalny tytuł tekstu: "Opowieści o mężczyznach i kobietach"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Śledztwo „Polityki”. Białoruska opozycjonistka nagle zniknęła. Badamy kolejne tropy

Anżelika Mielnikawa, ważna białoruska opozycjonistka, obywatelka Polski, zaginęła. W lutym poleciała do Londynu. Tam ślad się urwał. Udało nam się ustalić, co stało się dalej.

Paweł Reszka, Timur Olevsky, Evgenia Tamarchenko
06.05.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną