Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Teatr

Truchła ludzkie i zwierzęce

Recenzja spektaklu: "Oresteja", reż. Maja Kleczewska

Elektra (Kamilla Baar) i Orestes (Sebastian Pawlak) Elektra (Kamilla Baar) i Orestes (Sebastian Pawlak) Rafał Guz / PAP
Agamemnon (Mirosław Konarowski) – prostak i domowy macho – zostanie utopiony przez żonę (Danuta Stenka), udręczoną kobietę mającą dość wiecznego usługiwania mężczyznom.

Starożytni Grecy fascynowali się serią mordów w królewskim rodzie Atrydów, współcześni Polacy z fascynacją śledzą kolejne newsy o rodzinie z Sosnowca i teorie o zbiorowym morderstwie pod Smoleńskiem. Ludzka fascynacja zbrodnią i trupami jest niezmienna, zmieniają się tylko, na coraz bardziej banalne, pretensjonalne i kiczowate, formy, jakimi się żywi. Pewnie można zrobić niebanalny spektakl o banalności naszych fascynacji, jednak to zdecydowanie nie przypadek „Orestei” Mai Kleczewskiej, z kolejnymi zbrodniami popełnianymi, jak to w życiu, między kanapą, lodówką, kuchenką i wanną.

Agamemnon (Mirosław Konarowski) – prostak i domowy macho – zostanie utopiony przez żonę (Danuta Stenka), udręczoną kobietę mającą dość wiecznego usługiwania mężczyznom. Ją z kolei zabije złotym strzałem podczas narkotykowego tripu odrzucony syn (Sebastian Pawlak). Ajgistosowie (w liczbie czterech), złoci młodzieńcy balujący na cudzy koszt, umrą, bo skończyła się impreza. Ich trupy stopniowo pokrywają scenę, pospołu z trupem jelenia i truchłami kotów, a nad nimi lata na linach umazany krwią trup Ifigenii (Anna Sąsiadek). W tle słychać muzykę autorstwa Agaty Zubel, złożoną z szeptów i krzyków (chór) wspomaganych przez świetne solo perkusji. Żywi żyją w cieniu zmarłych, trudno zresztą ich egzystencję nazwać życiem, bliżej im do stanu zombie. Wygłaszany na koniec przez Orestesa apel do widzów, by pochowali swoich zmarłych i wreszcie zaczęli żyć, też nie brzmi ani świeżo, ani przekonująco. Spektakl Kleczewskiej, mimo poświęcenia aktorów, jest martwy.

Oresteja, według Ajschylosa, reż. Maja Kleczewska, muzyka Agata Zubel, koprodukcja Teatru Wielkiego-Opery Narodowej i Teatru Narodowego w Warszawie

Polityka 17-18.2012 (2856) z dnia 25.04.2012; Afisz. Premiery; s. 119
Oryginalny tytuł tekstu: "Truchła ludzkie i zwierzęce"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Przelewy już zatrzymane, prokuratorzy są na tropie. Jak odzyskać pieniądze wyprowadzone przez prawicę?

Maszyna ruszyła. Każdy dzień przynosi nowe doniesienia o skali nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, ale właśnie ruszyły realne rozliczenia, w finale pozwalające odebrać nienależnie pobrane publiczne pieniądze. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał zespół prokuratorów do zbadania wydatków Funduszu Sprawiedliwości.

Violetta Krasnowska
06.02.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną