Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Teatr

Warszawa się bawi, czyli leci kabarecik

Recenzja spektaklu: „Pieśni ludu polskiego, 17. Pożar w burdelu”, reż. Michał Walczak

„Pieśni ludu polskiego, 17. Pożar w burdelu”, reż. Maciej Łubieński, Michał Walczak „Pieśni ludu polskiego, 17. Pożar w burdelu”, reż. Maciej Łubieński, Michał Walczak Kasia Chmura / materiały prasowe
Jest śmiesznie, przaśnie i obscenicznie, ale bywa też lirycznie.

Kabaretowo-teatralny Pożar w burdelu zaczynał dwa lata temu w piwnicy klubokawiarni Chłodna 25, dziś jest najmodniejszym hipsterskim wydarzeniem stolicy, kolejne gorące programy grane były w tak prestiżowych miejscówkach, jak Nowy Teatr Warlikowskiego czy Muzeum Historii Żydów Polskich. Najnowszy, siedemnasty, grany jest w Studio, a teatr pęka: w szwach i ze śmiechu. Motywem przewodnim „Pieśni ludu polskiego” jest odnalezienie tajemniczej starej księgi o mocy przywracania współczesnym, zmagającym się z „syndromem spiętej dupy”, rodakom tłumionego przez wieki libido. Łączącemu żarty, skecze i piosenki, szalonemu show patronuje Oskar Kolberg, którego Rok obchodzimy. Obscenicznemu urokowi Księgi poddaje się nawet Prezydent HGW, ale podstępny Putin czyha... Jest śmiesznie, przaśnie i obscenicznie, ale bywa też lirycznie, jak w pieśni „Warszawscy aktorzy też mają marzenia” z refrenem „Nas aktorów się wykorzystuje, dyrektorzy teatrów to przeważnie ch...”. Albo w songu: „Wierzę w Miroslava Klose”.

Maciej Łubieński, Michał Walczak, Pieśni ludu polskiego, 17. Pożar w burdelu, reż. Michał Walczak, Teatr Studio w Warszawie

 

Polityka 30.2014 (2968) z dnia 22.07.2014; Afisz. Premiery; s. 77
Oryginalny tytuł tekstu: "Warszawa się bawi, czyli leci kabarecik"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Przelewy już zatrzymane, prokuratorzy są na tropie. Jak odzyskać pieniądze wyprowadzone przez prawicę?

Maszyna ruszyła. Każdy dzień przynosi nowe doniesienia o skali nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, ale właśnie ruszyły realne rozliczenia, w finale pozwalające odebrać nienależnie pobrane publiczne pieniądze. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał zespół prokuratorów do zbadania wydatków Funduszu Sprawiedliwości.

Violetta Krasnowska
06.02.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną